Kołodziej o Tauron SEC w Bydgoszczy

Żużel – Janusz Kołodziej: „Pogubiłem się.”

3. Finał Tauron SEC w Bydgoszczy przyniósł nam ogrom emocji. Tego właśnie oczekiwaliśmy, jednak możemy mówić o pewnym niedosycie szczególnie gdy spojrzymy na poczynania Janusza Kołodzieja w fazie zasadniczej. W finale „Koldiemu” zabrakło jednak szczęścia.

Na Stadionie im. Marszałka Piłsudskiego mieliśmy wszystko. Emocje, mijanki, a przede wszystkim płynne bez urazowe zawody. Liderzy swoje zrobili,a do czołówki zbliżył się znacząco Janusz Kołodziej. Zawodnik FOGO Unii Leszno może jednak mieć niedosyt po tym jak dobrze wszystko mu pasowało w podstawowej części zawodów. Sam zainteresowany opowiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym co nie zagrało w kluczowej odsłonie, a także podsumował całą rywalizację.

„Zawody nie najgorzej wyglądały w moim wykonaniu, ale w ostatnim biegu totalnie już nie wiem, złe te pole wybrałem i zrobiłem generalnie wszystko źle. Motor już mi tak nie pasował, źle wybierałem linie jazdy. Nie wiem, czy się rozkojarzyłem, czy co było nie tak. Pogubiłem się. W ostatnim biegu fazy zasadniczej Kai Huckenbeck był ode mnie szybszy, a w innych biegach to ja byłem z przodu i jakoś tak robiliśmy kosmetyczne zmiany. Na finał nic zupełnie nie siadło. To też dziwne, bo niewiele czasu minęło, a coś się zmieniło.”

Doświadczony żużlowiec, wielokrotny mistrz Polski podkreślił, że brak ligi działa na niego w sposób znaczący. Przed Kołodziejem jedynie czwarty finał cyklu Speedway Euro Championship w Pardubicach – Generalnie mam tak, że jak liga się skończyła, to tak trochę we mnie coś gdzieś się kończy. Wiadomo, staram się robić wszystko, żeby było dobrze, ale wolałbym jechać w lidze cały czas – zakończył Janusz Kołodziej.

Postaw mi kawę na buycoffee.to