Ekspert przewiduje niespodziankę

Krajowa Liga Żużlowa - Ekspert przewiduje niespodziankę.

Niegdysiejsza 2. Liga Żużlowa, a obecnie KLŻ doczekała się sporych rewolucji kadrowych. Sezon 2024 zapowiada się najlepiej od lat, a Mateusz Dziopa nie zdziwi się jak po końcowy triumf sięgnie ktoś spoza grona faworytów.

Okres transferowy dla klubów Krajowej Ligi Żużlowej był niezwykle intensywny. Przebudowy w Tarnowie i Pile na przemian prześcigające się przykuły uwagę wielu. Kolejarz Opole mówiący, że wcale o nic nie chce walczyć, a tym czasem zestawienie na papierze jest mocniejsze niż podczas tegorocznej kampanii. W tle prawdopodobny skład rezerwowy Texom Stali Rzeszów w ramach Speedway Kraków. To wszystko zapowiada nam ciekawy sezon, a w rozmowie z polskizuzel.pl Mateusz Dziopa stara się ocenić nadchodzące rozgrywki – Na razie są jeszcze znaki zapytania, bo nie wiemy, ile drużyn przystąpi do rozgrywek. Trudno powiedzieć, co będzie z żużlem w Krakowie i Rawiczu. Jeśli chodzi jednak o pozostałe ekipy, to układ sił może się mocno zmienić – podkreśla komentator Canal+.

Ekspert jednocześnie zaznacza, że w jego oczach faworytem wydają się Jaskółki z Tarnowa – Przede wszystkim wiele zyskała Unia Tarnów. Widać, że otrzymali olbrzymie wsparcie finansowe. Z tego powodu w tym zespole pojawili się zawodnicy, którzy poradziliby sobie nawet ligę wyżej. Będą faworytem, ale nie mogą lekceważyć ekip z Gniezna, Opola i Landshut – wyjaśnia.

Mimo to dziennikarz wcale nie wyklucza drużyny, z Bawarii którą do wygranych poprowadzi duet Antonio Lindbaeck-Kim Nilsson – Nie zdziwi mnie scenariusz, że największą niespodziankę sprawią właśnie Niemcy, którzy wygrają ligę, ale nie awansują. W przeszłości przerabialiśmy to z ekipą z Daugavpils, która była najlepsza na zapleczu PGE Ekstraligi. Tacy ludzie jak Antonio Lindbaeck czy Kim Nilsson powinni jechać na wysokim poziomie. To mogą być gwiazdy tej ligi. Victor Palovaara na tym poziomie rozgrywkowym też bywał już skuteczny – podsumowuje.

Postaw mi kawę na buycoffee.to