Prezes Kolejarza Opole: Zrobiłem wszystko co w mojej mocy

Krajowa Liga Żużlowa – Prezes Kolejarza Opole: Zrobiłem wszystko co w mojej mocy.

W ostatnim czasie byli zawodnicy Kolejarza Opole zdecydowali się na mocne wywiady, w których zarzucali drużynie spore zaległości finansowe wobec nich samych. Na ataki odpowiedział w specjalnym komunikacie Zygmunt Dziemba.

Wszystko rozpoczęło się od bardzo mocnej wypowiedzi Tomasza Orwata, w której to żużlowiec odsłonił kulisy swojej rywalizacji o skład, a co jeszcze ważniejsze poruszył kwestie finansowe. O zaległościach wspomniał także Emil Breum czy Paweł Miesiąc. Na negatywne wiadomości zdecydował się odpowiedzieć Prezes Zygmunt Dziemba – Zapewne wielu z Was zdążyło już przeczytać serię artykułów na temat problemów, z jakimi borykał się nasz klub. Mogę jedynie potwierdzić, że mieliśmy zaległości finansowe i nie byliśmy w pełni rozliczeni z zawodnikami tuż przed końcem listopada. Muszę jednak przyznać, że kwoty, które padały w mediach odbiegały od rzeczywistego zadłużenia wynikającego z kontraktów i nie były aż tak wysokie.

Jak zapewne wszyscy wiedzą, większość klubów sportowych opiera swoje budżety na środkach ze sprzedaży biletów oraz środkach pozyskiwanych od sponsorów. Nie inaczej jest również w naszym przypadku. Niestety pieniądze ze sprzedaży biletów, przy terminarzu, w którym zdarza się, że mamy jeden domowy mecz w miesiącu, nie są w stanie pokryć wszystkich kosztów. Z kolei wpływy od naszych sponsorów są przelewane do klubu w transzach na przestrzeni całego sezonu, jak również po jego zakończeniu. Wszystkie te czynniki sprawiają, że w trakcie sezonu dochodzi do sytuacji, w których czekamy na konkretne transze, żeby móc zrealizować przelewy zawodnikom. Niestety terminy zapłaty za faktury często nie pokrywają się z terminami wpływów i dochodzi do sytuacji, w której tworzą się zaległości. Wiem doskonale, że z takim problemem mają do czynienia również pozostali prezesi – rozpoczął sternik Kolejarza – Nie było jednak tak, że czekałem z założonymi rękami. Listopad był dla mnie i dla wszystkich osób w klubie niezwykle ciężkim okresem, bo już wcześniej nie mając pewności czy środki dotrą przed procesem licencyjnym zaczęliśmy szukać pieniędzy w innych źródłach. W ostatnich tygodniach wziąłem udział w wielu spotkaniach i odbyłem wiele rozmów. Wszystko co zostało zrobione w listopadzie, było zrobione z myślą o naszych zawodnikach i chęcią ich jak najszybszego spłacenia. Nie zamierzałem z zawodnikami podpisywać żadnych umów, które obligowały by nas do spłaty długów jeszcze w przyszłym roku, jak czynią to często inne kluby. Od początku moim założeniem było, żeby zawodnicy zostali spłaceni jeszcze przed procesem licencyjnym – podkreślał.

Włodarz OK Kolejarza przekazał na samym końcu dwie jakże dobre nowiny dla fanów zarządzanej przez siebie drużyny – Mogę potwierdzić, że wszystkie zaległe pieniądze wynikające z kontraktów naszych zawodników zostały już im przelane. Zrobiłem wszystko co w mojej mocy, żeby ratować żużel w Opolu, a brakującą kwotę przekazałem z własnych pieniędzy. 29 listopada wysłaliśmy również niezbędne dokumenty, które są wymagane do otrzymania licencji na starty w sezonie 2025 – skwitował.

Postaw mi kawę na buycoffee.to