PGE Ekstraliga – Horror Sparty z happy-endem!

Co to było za spotkanie! Pełno emocji związanych z mijankami, ale także i upadkami. O końcowym sukcesie zdziesiątkowanej Betard Sparty Wrocław zadecydowali genialnie dysponowani juniorzy. Niesamowita historia spowita ogromem urazów.

Żużlowy weekend kończyliśmy arcyciekawym starciem pomiędzy Betard Spartą Wrocław, a For Nature Solutions KS Apatorem Toruń. Pierwsze spotkanie na Motoarenie im. Mariana Rosego przyniosło remisowy wynik co, gdy patrzymy na kontuzje Tai’a Woffindena daje pewne szanse Aniołom w rewanżu. Kluczowa będzie postawa niedawnego srebrnego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Polski, Macieja Janowskiego, który musi stanąć na wysokości zadania i zapisać sporą ilość oczek na swoim koncie. Sam zainteresowany w niedawnych rozmowach potwierdzał intensywne poszukiwania przyczyn problemów w sprzęcie, co tylko może dodawać kolorytu rywalizacji.

Innego wyniku przy Emilu Sajfutdinowie nie można było się spodziewać. Rosjanin z polskim paszportem pewnie wygrał na inauguracje przed parą Wrocławian, a punkcik w debiucie zapisał Charles Wright. Na popularne „WTS” z trybun nie musieliśmy czekać długo. Już w odsłonie juniorskiej Spartanie pewnie wygrali podwójnie nad Aniołami. Z tonu nie spuścili także starsi koledzy w osobach Artioma Łaguty i Macieja Janowskiego, wygrywają 5:1 nad bardzo mocną toruńską parą Dudek-Lambert. Turę trzecią wygraną z rzędu zakończyli gospodarze, miażdżąc gości 18:6.

Po równaniu niezmiennie szybki był Emil Sajfutdinow, lecz Paweł Przedpełski nie nawiązał do wyczynów kolegi przez co padł drugi podział punktów tego dnia. Przed szóstą odsłoną dnia doszło do niecodziennej sytuacji, motocykl Macieja Janowskiego uległ awarii sprzęgła przez co kapitan Sparty bardzo niebezpiecznie upadł na tor, z którego zwiozła go karetka. Pierwsze diagnozy mówiły o urazie stawu skokowego, co absolutnie wykluczało „Magica” z dalszej jazdy. Pecha gospodarzy wykorzystali w pełni goście i odrobili cztery oczka za pośrednictwem podwójnej wygranej. Spartanie nieco stonowali nastroje po drugiej stronie barykady wygrywając 4:2 na koniec drugiej kolejki, co było bardzo istotne w kontekście problemów kadrowych przed którymi wrocławska ekipa stanęła.

Problemów miejscowych jakby nie było końca. W ósmym starcie Bartłomiej Kowalski zanotował groźny upadek, a serca kibiców stanęły. Na całe szczęście junior był w pełni zdrowia i gotowy do dalszej jazdy. Drugi z młodzieżowców gospodarzy w osamotnieniu dał popis w powtórce. Kevin Małkiewicz przez dwa kółka wiózł za sobą Emila Sajfutdinowa, który musiał się napocić, żeby go minąć. Jan Ząbik widząc szansę, desygnował do boju wspomnianego Rosjanina z rezerwy taktycznej w parze z Robertem Lambertem. Brytyjczyk jednak nie nawiązał nawet minimalnie walki i padł tylko remis.

Emocji tych negatywnych nie było końca. Swój udział w nich zaliczył także Charles Wright, który po błędzie z wielkim impetem wjechał w dmuchaną bandę. Brytyjczyka natychmiastowo przetransportowano do szpitala na szczegółową diagnostykę. W osamotnieniu Artiom Łaguta wygrał powtórkę dziesiątej odsłony czym podtrzymał ośmiopunktową przewagę.

Torunianie chwytali się wszelkich opcji, aby odrobić stratę do osłabionego rywala. W jedenastej odsłonie Patryk Dudek jako rezerwa taktyczna stanął do boju i razem z Pawłem Przedpełskim wygrali 1:5, tym samym wracając do gry. Fakt ten zweryfikowany został natychmiast. Juniorzy WTS-u odpłacili pięknym za nadobne i zwyciężyli podwójnie z Robertem Lambertem. Niesłychana historia. Przed nominowanymi Apator jeszcze raz wygrał 2:4 zmniejszając straty do sześciu oczek. Wrocławianie zdziesiątkowani o krok od finału!

Marzenia Torunian legły w gruzach już w czternastej gonitwie. Na nic zdał się trzeci motocykl Roberta Lamberta, Brytyjczyk nie był w stanie doścignął miejscowych, którzy pognali po 5:1 i awans. Spotkanie zwieńczyło 4:2, a Daniel Bewley gotów był pojechać piąte okrążenie.

Pośród osłabionych gospodarzy najwięcej oczek zgromadził wspomniany Brytyjczyk – 12+1. Niewiele mniej, bo 11+1 zgromadził Bartłomiej Kowalski. Przegrani mogli liczyć na duet Sajfutdinow-Dudek. Obaj wywalczyli po 13 punktów. Zawiedli na całej linii Lambert, Lampart jak i Przedpełski.

Betard Sparta Wrocław: 51 pkt
9. Piotr Pawlicki – 7+1 (2,1,1*,0,3)
10. Daniel Bewley – 12+1 (2*,3,2,2,3)
11. Charles Wright – 2+2 (1*,1*,w,-,-)
12. Artiom Łaguta – 10 (3,2,3,1,1)
13. Maciej Janowski – 2+1 (2*,w,-,-)
14. Bartłomiej Kowalski – 11+1 (3,3,w,3,2*)
15. Kevin Małkiewicz – 7+2 (2*,1,2,2*,0)
16. Kacper Andrzejewski – NS

For Nature Solutions KS Apator Toruń: 39 pkt
1. Wiktor Lampart – 2+1 (0,2*,-,-)
2. Robert Lambert – 4 (0,3,0,1,0)
3. Emil Sajfutdinow – 13 (3,3,3,3,1,0)
4. Paweł Przedpełski – 5+1 (1,0,1,2*,1)
5. Patryk Dudek – 13 (1,2,2,3,3,2)
6. Krzysztof Lewandowski – 2 (1,0,1)
7. Oskar Rumiński – 0 (0,-,-)
8. Mateusz Affelt – 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (63,84s) Sajfutdinow, Pawlicki, Wright, Lampart – 3:3 – (3:3)
2. (63,69s) Kowalski, Małkiewicz, Lewandowski, Rumiński – 5:1 – (8:4)
3. (62,99s) Łaguta, Janowski, Dudek, Lambert – 5:1 – (13:5)
4. Kowalski, Bewley, Przedpełski, Lewandowski – 5:1 – (18:6)
5. (63,47s) Sajfutdinow, Łaguta, Wright, Przedpełski – 3:3 – (21:9)
6. (63,92s) Lambert, Lampart, Małkiewicz, Janowski (w) – 1:5 – (22:14)
7. (63,63s) Bewley, Dudek, Pawlicki, Affelt – 4:2 – (26:16)
8. (63,88s) Sajfutdinow, Małkiewicz, Przedpełski, Kowalski (w) – 2:4 – (28:20)
9. (63,49s) Sajfutdinow, Bewley, Pawlicki, Lambert – 3:3 – (31:23)
10. (64,23s) Łaguta, Dudek, Lewandowski, Wright (w/u) – 3:3 – (34:26)
11. (64,51s) Dudek, Przedpełski, Łaguta, Pawlicki – 1:5 – (35:31)
12. (64,62s) Kowalski, Małkiewicz, Lambert, Affelt – 5:1 – (40:32)
13. Dudek, Bewley, Sajfutdinow, Małkiewicz – 2:4 – (42:36)
14. Pawlicki, Kowalski, Przedpełski, Lambert – 5:1 – (47:37)
15. Bewley, Dudek, Łaguta, Sajfutdinow – 4:2 – (51:39)

Autor: gurustats.pl
Postaw mi kawę na buycoffee.to