PGE Ekstraliga – INNPRO ROW Rybnik skazany na pożarcie? Byli żużlowcy są innego zdania.

Wielu ekspertów skazuje przyszłorocznego beniaminka najlepszej żużlowej ligi na świecie na pożarcie i natychmiastowy spadek. Andrzej Wyglenda czy Jerzy Gryt, lokalne legendy, widzą to zupełnie inaczej – Każdego z seniorów stać, żeby wyskoczyć ze startu i przywieźć trzy punkty.

Po niesamowitym finale Metalkas 2. Ekstraligi, Rybniczanie utarli nosa Abramczyk Polonii gotowej świętować swój awans do PGE Ekstraligi. Po sukcesie Prezes Krzysztof Mrozek przebudował znacząco swoje zestawienie dodając do Rohana Tungate’a, mistrzów świata – Chrisa Holdera i Nickiego Pedersena, a także Maksyma Drabika, Gleba Czugunowa czy Kacpra Pludrę. W oczach legendy rybnickiego ROW-u, Jerzego Gryta lepszego zestawienia nie można było zmontować – Nie było z kogo wybierać. Prezes wziął wszystkich najlepszych, którzy pozostali na rynku transferowym. Nie są to przypadkowe nazwiska. To dobry skład, który powinien się utrzymać w PGE Ekstralidze. Stać ich na to – rozpoczął – Może i niektóre nazwiska są przebrzmiałe, ale doświadczeni zawodnicy. Nie trzeba im mówić, jak mają jechać, gdzie skręcać, jakie przełożenia dobrać. Może być z nimi ciężko, bo to indywidualiści, ale jak trener Piotr Żyto to dobrze poukłada, to mogą być wyniki. Każdego z seniorów stać, żeby wyskoczyć ze startu i przywieźć trzy punkty – podkreślał były zawodnik na łamach Przeglądu Sportowego.

Gryt zauważa, że bardzo dużo zależeć będzie od Maksyma Drabika, dla którego przyszły sezon będzie bardzo ważny – Trochę obawiam się tylko o Maksyma Drabika. Nie miał zbyt dobrego ostatniego sezonu we Włókniarzu, były z nim jakieś kłopoty, ale wierzę, że będzie chciał pokazać: ja jestem Drabik, ja umiem, ja potrafię! Oglądałem filmik z jego wizyty w klubie na Mikołajkach i mam wrażenie, że się zmienił. Zauważyłem, że nie był taki zamknięty jak wcześniej, dużo rozmawiał, uśmiechał się. Może zmiana klubu pomoże mu się odrodzić – podkreślał Gryt.

W utrzymanie INNPRO ROW-u wierzy także, Andrzej Wyglenda, trzynastokrotny medalista DMP – Kiedyś drużyny były miejscowe, bardziej rodzinne, jeden drugiemu pomagał. Nie to co dzisiaj. Teraz żużlowcy to faktycznie indywidualiści, ale mam nadzieję, że uda się zbudować dobrą atmosferę. Życzę im utrzymania – skwitował.

Rybnickie Rekiny zmagania w PGE Ekstralidze rozpoczną domowym starciem z Stalą Gorzów, trzynastego kwietnia.