PGE Ekstraliga – Patryk Dudek: Ten sezon to był duży rollercoaster.

KS Apator Toruń, bez dwóch zdań jest największym wygranym minionych rozgrywek PGE Ekstraligi. Anioły w pewnym momencie znajdowały się na skraju, a tymczasem przed kilkoma dniami odebrały brązowe medale.

Ekipa z Grodu Kopernika w połowie sezonu ocierała się o spadek, widmo relegacji do niższej klasy wisiało nad zespołem dowodzonym przez Piotra Barona. Zwyżka formy rozpoczęła się od genialnego meczu na Motoarenie, kiedy to torunianie zatrzymali Mistrzów Polski z Lublina i wkroczyli na drogę do play-offów. W nich z kolei nie zabrakło szczęścia w ćwierćfinale jak i pecha w półfinale, w którym KS Apator był o krok od eliminacji obrońców tytułu. Po przegranej Anioły wylądowały w dwumeczu o brąz, w którym nic nie zostawiły na pastwę losu, niezwykle pewnie pieczętując wywalczenie najniższego stopnia na podium DMP – Ja zawsze wychodzę z założenia, że pierwsza faza sezonu to awans do fazy play-off, w niej zaczynamy wszystko od zera. Akurat, tak naprawdę, zwyżka formy, w naszym przypadku, przyszła właśnie na play-off. Uważam, że to było bardzo poprawne, ale nie da się tego zaplanować. Ten sezon to był duży rollercoaster. Ten mecz to pokazał, ja po żadnym biegu nie byłem, tak naprawdę, do końca zadowolony- mówił Patryk Dudek dla ekstraliga.pl.

Dla torunian to drugi z rzędu brązowy medal mistrzostw Polski, lecz pierwszy, który ekipa Piotra Barona mogła odebrać na swoim domowym owalu, co jak przyznaje „Duzers” było bardzo znaczące – Dobrze, że wyszło tak, że zrobiliśmy to na Motoarenie i to właśnie tu mogliśmy odebrać medale i świętować. Pogoda zrobiła robotę i bardzo się cieszę, że udało nam się utrzymać przewagę i postawiliśmy kropkę nad “i” – skwitował jeden z liderów KS Apatora w sezonie 2024.

Postaw mi kawę na buycoffee.to