Robert Kościecha: "Zespół pokazał wielki charakter"

PGE Ekstraliga – Robert Kościecha: „Zespół pokazał wielki charakter.”

ZOOleszcz GKM Grudziądz zatrzymał na swoim torze ebut.pl Stal Gorzów, mimo, że pierwsza seria ułożyła się zdecydowanie na korzyść gości. O meczu opowiedział trener Gołębi, Robert Kościecha.

Bojowe nastroje w zespole z Kujawsko-Pomorskiego wyczuć można było już w trakcie narady, którą w urywkach pokazywały media klubowe GKM-u. Robert Kościecha mówił, wtedy, że marzy mu się zdobycie 46 punktów w meczu, o czym więcej opowiedział na łamach ekstraliga.pl – Gdy robiłem odprawę, to mówiłem chłopakom, że chciałbym mieć tyle punktów, jaki numer indywidualny ma Max Fricke, czyli 46. Chłopacy jednak żartowali, że to za mało. Mówiłem im: “dobra nie ma problemu, może być 55, to po stronie prezesa będzie, żeby zapłacić“ (śmiech). Na poważnie, mówiłem, że ten numer bardzo by mi pasował i udało się – rozpoczął, po czym przeszedł do podsumowania starcia – Chyba nikt się nie spodziewał, że po pierwszej serii będzie -10. Później te skrupulatnie odrabianie punktów, przez co przypomniał mi się trochę mecz z KS Apatorem, gdzie po 10. biegu mieliśmy też chyba 5 punktów straty. Gdzieś ten mecz się jakby powtarzał. Cieszę się bardzo z wygranej w tym spotkaniu. Zespół pokazał wielki charakter. Wielkie pochwały dla wszystkich zawodników – mówił Kościecha.

Popularny „Kostek” podkreślał, jednocześnie, że prowadzenie pierwszej drużyny jest dla niego sporym wyzwaniem, ale także przywilejem – Jestem tu już 7 lat i naprawdę zżyłem się z tym klubem. Mamy fajne osoby zarządzające. Bardzo się z tego cieszę. Mam kierownika zespołu, Rafała Wojciechowskiego, który bardzo mocno mi pomaga. Mnóstwo ludzi pracuje na to, żebyśmy byli jak najlepiej przygotowani. Chciałbym im za to podziękować. Wygrana to też jest ich zasługa – zaznaczył opiekun GKM-u.

Przed grudziądzanami derbowe spotkanie z KS Apatorem, które jak zawsze budzi sporo emocji – Nie patrzę na to z kim jedziemy…czy to FOGO Unia, czy kto inny. Tu każdy mecz jest na najwyższym tętnie. W niedzielę jedziemy do Torunia, będziemy się najpierw do tego meczu przygotowywać. Musimy też patrzeć na inne zespoły – skwitował Robert Kościecha.

Postaw mi kawę na buycoffee.to