Marcin Murawski o zachowaniu Nickiego Pedersena

Prezes Murawski o zachowaniu Pedersena

Trzeciego kwietnia zespoły PGE Ekstraligi oraz gospodarz SpecHouse PSŻ Poznań desygnowały do boju swoich najlepszych zawodników w turnieju Mistrzostw Polski Par Klubowych. Jako obrońcy tytułu do rywalizacji przystąpili zawodnicy ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Barwy „Gołębi” reprezentować mieli Przemysław Pawlicki, Nicki Pedersen oraz Krzysztof Kasprzak. Niespodziewanie jednak po pierwszym starcie Duńczyk spakował się i nie wyjechał już więcej na tor.

Grudziądzanie turniej rozpoczęli wyśmienicie bo od wygranej aż 5:1 nad rywalami. Podczas biegu jednak doszło do małego nieporozumienia pomiędzy Pawlicki, a Pedersenem. Po biegu doświadczony zawodnik miał wiele pretensji do swojego młodszego kolegi, co poskutkowało tym iż były mistrz świata zdecydował się nie startować więcej tego dnia. Brak Nickiego był odczuwalny i podciął skrzydła grudziądzanom, którzy tego wieczora mieli zachęty na coś więcej niż tylko brąz.

Zachowanie swojego zawodnika zdecydował się skomentować Prezes ZOOleszcz GKM- Grudziądz, Marcin Murawski: „Na pewno się cieszymy i traktujemy ten wynik w kategoriach sukcesu. Jednak brak Nickiego był widoczny. Pedersenowi chodziło o sytuację z Przemysławem Pawlickim, do której doszło na torze. Przed zawodami naszemu liderowi bardzo zależało na tym, żeby odjechać ten turniej drużynowo. Zawodnicy sporo o tym rozmawiali, a później od razu doszło do nieporozumienia i cierpliwość Nickiego się niestety skończyła. Efekt był taki, że nie pojechał w dalszej części zawodów. Rozumiem, że żużel to twardy sport i że można mieć do siebie pretensje, ale jednak jestem również zdania, że należało jechać do końca w pełnym składzie. Reakcja nie była odpowiednia. Rozumiem emocje, ale wokół są jeszcze sponsorzy, kibice i drużyna. Wszyscy oczekują jak najlepszego wyniku i dlatego drużyna powinna walczyć do samego końca.”