SGP – Robert Lambert pozytywnie o sprincie: „To szansa dla nas”

Od nadchodzącego sezonu Speedway Grand Prix fani będą mieli okazje obejrzeć nowy format wyścigu sprinterskiego podczas dwóch rund. Jeden z nich odbędzie się w Warszawie, a drugi w Cardiff.

Czarny sport w dobie XXI wieku szuka promocji i rozgłosu w każdy możliwie jak najatrakcyjniejszy sposób, aby zachęcić fana do przyjścia na obiekt bądź włączenia transmisji w Internecie czy w TV. Na popularność dyscypliny wpłynąć mają wprowadzone wyścigi sprinterskie, które wzorowane były na Formule 1 czy MotoGP. W opinii Roberta Lamberta, lidera KS Apatora Toruń – To coś nowego i innego. To szansa dla nas na więcej punktów do klasyfikacji. Może to działać zarówno na naszą korzyść jak i niekorzyść, ale myślę, że właśnie dlatego to wprowadzono – mówi Brytyjczyk dla fimspeedway.com.

Sprinty do klasyfikacji indywidualnej zaoferują za zwycięstwo cztery punkty, za drugie – trzy, za trzecie – dwa, a czwarty zawodnik dopisze na swoje konto oczko. Jak przyznaje Lambert – To zdecydowanie zwiększa presję w kwalifikacjach. Zawsze musimy dobrze wypaść w sesji treningowej, aby zapewnić sobie dobry numer startowy na turniej, ale teraz możemy pojechać dodatkowy wyścig, w którym do zdobycia są punkty. Uważam, że to zwiększy intensywność treningu. Sprint przyciągnie więcej kibiców na stadion, którzy przychodzą tam, aby oglądać wyścigi, co właśnie będzie miało miejsce – skwitował.

Pierwsza runda SGP odbędzie się w Chorwackim Gorican już 27 kwietnia.