Żużel – Anders Thomsen przeszedł ważną operację. „W tym roku nie będzie wakacji.”

Stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix w sezonie 2025 zimę spędzi na dochodzeniu do pełni zdrowia. Przeszedł on zabieg ręki, której ból towarzyszy mu od lat. Jak sam przyznaje – Byłem w pełni skoncentrowany na robieniu swojego, na wyścigach. Ale nie mogę się doczekać, by znów jeździć bez bólu. Jestem pewien, że będzie lepiej.

Ostatnie lata dla Andersa Thomsena najbardziej szczęśliwe nie są. Szczególnie cierpi na tym jego lewa ręka, która kontuzjowana była w 2013, 2016 oraz 2023 roku. Pierwszy upadek miał miejsce w Vojens, a kolejne podczas rundy SEC w Rybniku czy turnieju SGP w Rydze. Najpoważniejszy okazał się ten ostatni, który zakończył sezon Duńczyka i uniemożliwił mu walkę o pozostanie w cyklu na sezon 2024.

Mimo przeciwności losu i przede wszystkim bólu Thomsen zdołał w świetnym stylu w Pardubicach uzyskać przepustkę do cyklu na następny rok, w którym jak sam przyznaje, chce się ścigać bez bólu. Pomóc ma w tym operacja, jaką przeszedł przed kilkoma dniami w Madrycie – Początkowo rozmawiałem z chirurgiem z Warszawy, jednym z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w Polsce. Powiedział mi: ‘Mógłbym to zrobić, ale znam kogoś lepszego ode mnie. Na twoim miejscu pojechałbym do Hiszpanii. Nie wiedziałem, jak skontaktować się z chirurgiem z Madrytu, ale lekarz z Warszawy uczył się pod jego okiem. Wysłał za mnie maila, żebyśmy mogli się skontaktować. Gdy rozmawiałem z dr. Del Piñalem, powiedział mi, że wykonał już wiele takich operacji. Wiedział dokładnie, co zrobić. Obiecał, że będę gotowy do ścigania na początku sezonu – opowiadał Thomsen w rozmowie z fimspeedway.com.

30 – latek jednocześnie wspomniał o minionych latach, przepełnionych bólem – Po operacji w 2013 roku było dobrze. Ból prawie zniknął, mogłem normalnie funkcjonować. Ale potem miałem wypadek w Rybniku i cała ręka przemieściła się od stawu. Musieli zszyć wszystkie więzadła i ustawić kości na miejsce. Po wypadku w 2016 roku przeszedłem poważną operację i długą rehabilitację. Straciłem sporo ruchomości w ręce. Po ubiegłorocznym wypadku mam prawie zesztywniałą dłoń. A to właśnie ręka do sprzęgła. Przeszedłem mnóstwo rehabilitacji przez całą zimę, aby wrócić do formy – rozpoczął – Tym razem potrzebowałem specjalisty – najlepszego na świecie, aby to naprawić i pozwolić mi wrócić do jazdy bez bólu. W tym roku ścigałem się z ogromnym bólem – podkreślił.

Duńczyk wraz z operacją wierzy, że ból minie, a intensywna zima odpłaci – Jeśli za dużo myślisz o problemach, będzie tylko gorzej. Trzeba myśleć pozytywnie i podchodzić do tego z uśmiechem. Jeśli o tym nie myślisz, to tak naprawdę nie boli. Oczywiście ból jest, ale jeśli się go ignoruje, jest łatwiej. Będę miał gips na ręce przez sześć tygodni. Potem zaczynam rehabilitację. Obiecali mi na 100%, że na początku marca będę w pełni gotowy. To będzie zima pełna rehabilitacji i ćwiczeń, żeby dojść do formy. W tym roku nie będzie wakacji! – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to