Żużel – Bartosz Bańbor o rywalizacji z Wiktorem Przyjemskim: Wszystko po to, żebyśmy obaj podnosili swoje umiejętności.

Bartosz Bańbor tworzy w Orlen Oil Motorze Lublin zabójczą parę juniorską z Wiktorem Przyjemskim. Jak zdradza 18 – latek relacje obu Panów poza torem są równie dobre jak i na nim. Młodzian zaznacza, że z chęcią podpatruje swojego kolegę z zespołu.

Orlen Oil Motor Lublin od dwóch sezonów może pochwalić się najlepszym duetem juniorskim w lidze. W 2023 zabójczy duet Bartosz Bańbor tworzył z Mateuszem Cierniakiem, a w minionych rozgrywkach partnerem jego był Wiktor Przyjemski. Obu żużlowców z jakimi 18 – latek tworzył parę, łączy jeden mianownik – obaj zostali młodzieżowymi mistrzami Świata. Jak podkreśla Bańbor – Wcześniej jeździłem z innym najlepszym juniorem świata – Matim Cierniakiem, więc chyba mam szczęście do mistrzów świata – zaznaczył w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Bańbor nie ukrywa, że chętnie podpatruje i słucha wskazówek Wiktora Przyjemskiego, który zdaje się nie mieć równych pośród młodzieżowców na całym świecie – Podpatrywałem Wiktora czasami o różne sprawy. Nie będę ukrywał, że aż mnie to zadziwiało, jak on potrafi jeździć po najtwardszym miejscu na torze, a i tak jest najszybszy. Zauważyłem, że dużo dobrej pracy robi po prostu swoją sylwetką, na twardszej nawierzchni i ja też staram się brać do siebie właśnie dobre elementy, by też poprawić swoją jazdę – rozpoczął – Przyznam też, że jest między nami delikatna, ale zdrowa rywalizacja. Wszystko po to, żebyśmy obaj podnosili swoje umiejętności – tłumaczył.

Między juniorami Orlen Oil Motoru Lublin panuje od samego początku bardzo dobra atmosfera, która jak zdradza Bartosz Bańbor przenosi się również poza tor – Z Wiktorem od początku, gdy zaczęliśmy dużo rozmawiać, złapaliśmy szybko dobry kontakt. Zbudowaliśmy dobrą relację prywatnie, więc też na torze się dobrze rozumieliśmy. Dotyczy to zarówno ligowych zawodów oraz międzynarodowych, jak jeździliśmy razem w drużynie. Myślę też, że taka współpraca jest bardzo korzystna dla mnie. Zawsze to jest motywujące mieć obok siebie najlepszego juniora na świecie. To napędza do jeszcze bardziej intensywnej pracy, żeby po prostu móc mu dorównać – skwitował.