Żużel – Bartosz Zmarzlik po turnieju w Cardiff: „Będziemy te klocki układać.”

Po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna nie zobaczyliśmy naszego czterokrotnego mistrza świata w półfinale. Czy mamy powody do zmartwień? Absolutnie nie, Bartosz Zmarzlik nie raz pokazał jakim tytanem jest, a w pozostających czterech rundach z pewnością Polak zaprezentuje się zdecydowanie lepiej.

Na Wyspach Brytyjskich Zmarzlik zaskoczył fanów już w trakcie kwalifikacji, podczas których rywalizował na jednostkach od Petera Johnsa, a nie jak zwykle ma to miejsce, na sprzęcie od Ryszarda Kowalskiego. Czterokrotny mistrz świata nie zachwycał, ale nie było to niczym szczególnie martwiącym, bowiem Polak nigdy nie słynął z najlepszych czasówek. W samym turnieju jednostki PJR również nie wzbudzały podziwu, a Zmarzlik powrócił do swoich sprawdzonych silników ze stajni RK, które jednak nie przyniosły mu półfinału. Na gorąco w rozmowie z Marceliną Rutkowską-Konikiewicz, nasz czempion zdradził parę szczegółów nt. jednostek – Żadna rewolucja. Mam stały kontakt z teamem RK Racing i wiele im zawdzięczam. Powiedziałem, że taka jest moja decyzja. A ostatecznie i tak jechałem w sobotę na jednostkach od pana Ryszarda – podkreślał.

Sam zawodnik odniósł się także do przerwanej serii udziałów w półfinałach – Co ja mogę poradzić. Ewidentnie byłem słaby i nie zdołałem awansować. Podczas kwalifikacji też nie byłem zadowolony. Pracowaliśmy dużo, dziękuję tu też teamowi, bo mocno walczymy, ale czasem tak bywa. Wygramy też i tym razem – rozpoczął – Nie chciałbym pochopnie wyciągać wniosków, bo w nerwach czasem coś człowiek źle spróbuje. Na pewno to przegadamy i będziemy te klocki układać – skwitował.

Z przewagą 21 oczek, Bartosz Zmarzlik przystąpi do kolejnej rundy, która rozegra się już 31 sierpnia na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to