Żużel – Bartosz Zmarzlik: To był niesamowity wieczór.

Pięć tytułów mistrzowskich, wyczyn na jaki stać niewielu. W historii granicę te przekroczyli Tony Rickardsson oraz Ivan Mauger. Na tej liczbie z kolei stanął licznik Ove Fundina czy obecnie Bartka Zmarzlika. Sam Polak zapewnia, że ma głód na zdecydowanie więcej.

Przedostatnia runda w Vojens tym razem dla Bartosza Zmarzlika obyła się bez zamieszania. O wpadce z kevlarem nie było mowy, a sam czempion na torze wylał dziesiąte poty, aby do Torunia pojechać ze spokojną głową – To był niesamowity wieczór w Vojens po tym co mnie spotkało tutaj rok temu, kiedy nie mogłem wystartować. Teraz, kiedy zdobyłem tytuł przed ostatnią rundą, mam nieco lżejsze życie aż do marca. Jestem bardzo szczęśliwy mogąc ustanowić kolejny rekord. Uwielbiam robić coś odmiennego w sporcie – rozpoczął dla fimspeedway.com – Wciąż jestem młody, mam dwadzieścia dziewięć lat i zawsze myślę o zwycięstwie w kolejnym sezonie SGP, ale nie jestem jedyny. Wielu zawodników w to celuje. W Vojens najlepszy był Robert Lambert i wielkie gratulacje dla niego. Wygranie pierwszej rundy Grand Prix jest szczególne. Znam to uczucie i wiem, że to najlepsze co może spotkać sportowca – podkreślał pięciokrotny mistrz świata.

Media po wielkim sukcesie Polaka nie omieszkały spytać go o kolejny tytuł – Wiedziałem, że to pytanie niebawem padnie. Takie samo pojawiało się, gdy zdobywałem mój drugi, trzeci czy czwarty tytuł. Teraz też padło. Dla mnie to absolutnie nic nowego, przyzwyczaiłem się. Odpowiadając szczerze na pytanie, nie myślę w kategoriach, że musze coś zrobić, bardziej że mogę. Kocham się ścigać. Nikt nie wie co się stanie w przyszłości. Oczywiście chce zdobyć tytuł ponownie, ale wszystko się okaże w swoim czasie – skwitował 29 -latek.

Bartosz Zmarzlik kolejny wielki sezon zakończy w Toruniu, gdzie 28 września odbędzie się ostatnia runda cyklu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to