Cała sprawa Macieja Janowskiego nie została najlepiej rozegrana

Żużel – Były działacz: Cała sprawa nie została najlepiej rozegrana.

Zbigniew Fiałkowski uważa, że Polski Związek Motorowy zrobił olbrzymi błąd rozgrywając spór z Maciejem Janowskim w taki sposób. Były Wiceprzewodniczący GKSŻ widzi zupełnie inne rozwiązanie, które byłoby w jego opinii mniej kontrowersyjne.

Przed kilkoma dniami żużlowe środowisko rozgrzał jawny spór na linii Maciej Janowski – Rafał Dobrucki. Najpierw selekcjoner wszem i wobec opowiedział, że żużlowiec samowolnie opuścił zgrupowanie, na co faktami odpowiedział sam „Magic”. Janowski wrócił nawet na obóz na Malcie rezygnując ze swoich prywatnych spraw, jednak okazało się to na nic. Zarząd Główny PZM nie miał litości i zdecydował się wykreślić 33 – latka z kadry Polski na sezon 2025.

Całą sytuację na łamach Przeglądu Sportowego skomentował Zbigniew Fiałkowski – Nie oceniam, kto ma rację, a kto nie, bo nie znam szczegółów. Dziwią mnie jednak niektóre rzeczy. Na przykład, że decyzje odnośnie Janowskiego zostały podjęte bardzo szybko. Według mnie wszystko powinno być załatwione między trenerem kadry Rafałem Dobruckim, a Maciejem Janowskim w ścisłym gronie i po przyjeździe do kraju, a więc po zakończeniu zgrupowania. GKSŻ najpewniej zawnioskowała do ZG PZM, który przychylił się do prośby. Trudno takie sytuacje rozwiązać w 48 godzin, a tutaj się udało. Jest pytanie, czy w ogóle wysłuchano stron? Tego nie wiemy – powiedział były działacz.

Kara jaka spotkała Janowskiego jest niezwykle surowa. Wykluczenie z kadry wiąże się z brakiem nominacji do Złotego Kasku, który jest krajowymi eliminacjami do SGP i SEC – Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie, czy Janowski w ogóle na karę zasłużył? Wbrew pozorom za wiele nie wiemy o tej sprawie. Nie znamy dogłębnych stanowisk obu stron. Wszyscy wyciągamy wnioski na podstawie tylko doniesień medialnych. Fakt, Janowski opuścił zgrupowanie, ale czy rzeczywiście zrobił to tak, że nikt o tym nie wiedział, a może wcześniej o tym rozmawiano i były jakieś ustalenia? Czy termin zgrupowania był taki, że wszystkim pasował? My mamy jedynie krótki przekaz, a więc, że opuścił zgrupowanie, wrócił i został wyrzucony. Trudno na takiej podstawie o rzetelną ocenę i wnioski. Cała sprawa nie została najlepiej rozegrana – podkreślił Fiałkowski.

Były Wiceprzewodniczący GKSŻ odniósł się także do nieco kontrowersyjnego zapisu, a dokładniej mowa o tym, że w Złotym Kasku wystartować mogą jedynie kadrowicze – Jeżeli chodzi natomiast o Złoty Kask i fakt, że mogą w nim jechać tylko kadrowicze, to nigdy nie byłem zwolennikiem tego pomysłu. Zawsze stałem na stanowisku, że o tym kto jedzie w Złotym Kasku powinny decydować eliminacje i każdy ma prawo się do nich zgłosić – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to