Żużel – Daniel Bewley o kolejnej zmianie w SGP: Powinniśmy dodawać coś do wydarzeń, a nie zabierać.

W sezonie 2025 w cyklu Speedway Grand Prix czeka na nas szereg zmian. Do jednej z nich bardzo krytycznie odniósł się Daniel Bewley. Jeden z najlepszych brytyjskich żużlowców nie kryje swojego rozczarowania.

Od tego roku w SGP zawodnicy przed startem biegu będą mieli do dyspozycji nieco skrócony czas. Na odpowiednie przygotowanie pola startowego czy drobne korekty sprzętowe nie będzie jak dotychczas dwóch minut, lecz jedynie 90 sekund. Według promotora ma to usprawnić całe widowisko i sprawić, że będzie ciekawsze do obserwowania.

– Wysłuchaliśmy opinii fanów na temat przygotowywania pól startowych. Dotychczas zawodnicy mieli na to dwie minuty, ale zdecydowaliśmy się skrócić ten czas do 90 sekund. To oznacza ograniczenie tego etapu o 30 sekund przed każdym biegiem. Widzowie przed telewizorami zazwyczaj oglądają powtórki poprzedniego biegu, gdy zawodnicy przygotowują swoje pola do kolejnego wyścigu. Natomiast dla fanów obecnych na stadionie powinno to sprawiać wrażenie szybszego tempa wydarzeń. Nie ma dokładnej reguły określającej, ile czasu zajmuje całe wydarzenie. W SGP robimy wszystko, by zamknąć się w mniej niż dwie i pół godziny od pierwszego biegu do finału. Decyzja o skróceniu czasu do 90 sekund pomaga w osiągnięciu tego celu. Zawsze istnieje ryzyko wypadków, konieczności interwencji medycznej lub uszkodzenia bandy pneumatycznej. Dodatkowy czas pozwala na bardziej płynny przebieg wydarzenia – powiedział dla fimspeedway.com Phil Morris, Dyrektor cyklu SGP.

Krytycznie na te zmiany zapatruje się Daniel Bewley. Czwarty zawodnik globu sprzed roku przekonuje – Jest kilka powodów, dlaczego uważam, że to zła zmiana, zarówno z pozycji widza jak i zawodnika. Jeśli oglądasz na żywo zmagania z przyjaciółmi i spędzasz miło czas to czemu miałbyś chcieć, aby skończyły się szybciej? Powinniśmy dodawać coś do wydarzeń, a nie zabierać – skomentował zawodnik na swoich mediach społecznościowych.