Żużel – Hans Nielsen pożegnał się z Piłą: Osiągnęliśmy wynik, którego oczekiwaliśmy.

W sezonie 2024 w roli menedżera Polonii Piła mogliśmy zobaczyć legendarnego mistrza świata z Danii. Jak już wiemy, w przyszłym roku Nielsena zastąpi Norbert Kościcuch. Jak ostatnie miesiące ocenia były selekcjoner kadry Danii? –

Pilanie mimo olbrzymich problemów z finansami, z którymi zresztą boryka się w ostatnim czasie polski speedway, zakończyli sezon na trzecim miejscu ze sporym niedosytem. Podopieczni Hansa Nielsena nie dość, że szturmem wdarli się do fazy play-off, to mogli w niej mocno namieszać, walcząc z późniejszym triumfatorem Autona Unią Tarnów.

Z przyjściem Nielsena wiązano spore nadzieje, legenda żużla związana z Piłą ściągnęła spore zainteresowanie, lecz jak się okazało współpraca trwała jedynie rok. Klub zdecydował się postawić na Norberta Kościucha, dzięki czemu w kasie klubu mogło zostać nieco więcej funduszy, jakże potrzebnych do spłaty zobowiązań.

Czas w Pile za pośrednictwem mediów społecznościowych podsumował sam Nielsen – Było kilka wyzwań, jak na przykład konieczność rozegrania ostatnich spotkań w Bydgoszczy, kontuzja najlepszego zawodnika, próba nauczenia się przepisów polskiej ligi, bez ich dostępności w języku angielskim, ale też i osiągnęliśmy wynik, którego po sobie oczekiwaliśmy, bo awansowaliśmy do play-offów. Największym problemem były oczywiście te związane z finansami. Nie tylko w Pile, ale dla większości trzech lig. Na szczęście awans Polonii był dobrą robotą dla klubu, który jest już gotowy na sezon 2025 – rozpoczął – Niestety, ale nie będę w tym już uczestniczył. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie, aby zaoszczędzić pieniądze dla klubu i wykorzystać przy tym potencjał lokalnych ludzi. Mam nadzieję, że pokierują klubem w dobrym kierunku finansowym, jak i pod względem wyników. Myślę również, że zbudowali fajny skład, opierając się na trzech znanych już tam zawodnikach, przy sześciu Polakach w sumie. Bariera językowa byłaby jednak dla zagranicznego menedżera zbyt duża – zakończył Hans Nielsen