Żużel – Indywidualny Mistrz Polski skreślony z kadry!

Maciej Janowski decyzją Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego został skreślony z kadry żużlowej reprezentacji Polski na sezon 2025. Już w tym miejscu możemy mówić o sporym zaskoczeniu, a także skandalu.

Po przedstawieniu przez obie strony swoich wersji wydarzeń, a dokładniej rozpoczęciu przez selekcjonera Rafała Dobruckiego medialnej wojny z Maciejem Janowskim, doczekaliśmy się kolejnego rozdziału.

Opiekun „Orłów” pod koniec stycznia zrelacjonował dla oficjalnej strony kadry, że zawodnik z przyczyn mało ważnych samowolnie opuścił zgrupowanie, na co po dwóch dniach odniósł się sam żużlowiec. Ten przytoczył ostatnie rozmowy z Dobruckim, gdzie wskazywał samemu zainteresowanemu swoje chęci, a także umotywował je tym, że opuści ledwie dwa dni treningowe. Selekcjoner Janowskiemu przekazał, że wolałby, aby ten go skłamał. „Magic” jak podkreślił w swojej odpowiedzi, zawsze kieruje się szczerością, wszak żużlowiec zdecydował się wrócić na Maltę do reszty kadrowiczów!

To jednak nie okazało się wystarczające w oczach oficjeli i już na dwa miesiące przed początkiem sezonu możemy mówić o sporym skandalu. Jeden z liderów kadry został z niej skreślony!

– Jest mi bardzo przykro, że do takiej sytuacji doszło. Reprezentowanie kraju, to najwyższy możliwy zaszczyt i tak to powinno być traktowane przez zawodników. Usunięcie Macieja Janowskiego z kadry to była trudna decyzja, ale nie mogło być innej. Przed wylotem na Maltę trener Rafał Dobrucki przekazał wszystkim zawodnikom konkretną informację odnośnie udziału w zgrupowaniu. Zrobił to, bo nie chcieliśmy mieć właśnie takich sytuacji, jak ta z Maciejem Janowskim. Poza tym Maciej Janowski przed wylotem do Polski odbył rozmowę z trenerem. Ten przypomniał mu o wcześniejszym zobowiązaniu i poinformował o możliwych konsekwencjach związanych z opuszczeniem obozu. Nie chciałbym mówić o powodach, dla których Maciej Janowski zdecydował się na wyjazd, bo to jest prywatna sprawa zawodnika. Jednak zdaniem trenera i moim także, nie było przesłanki umożliwiającej zgodę na taki wyjazd. To nie była nagła sytuacja rodzinna ani choroba czy kontuzja – tłumaczy decyzję ZG PZM na łamach polskizuzel.pl, przewodniczący GKSŻ Ireneusz Igielski.

Czy czarny sport w Polsce potrzebował kolejnej wielkiej afery po tym co się działo w Stali Gorzów? Wątpliwe. Staramy się gonić najlepszych, a tym czasem skreślamy zawodnika, bo powiedział prawdę zamiast skłamać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to