Kacper Gomólski odpuszcza ten rok.

Żużel – Kacper Gomólski odpuszcza ten rok. „Mam nadzieję, że praca z młodzieżą da mi siły i motywacji, by wrócić.”

Na oficjalnej prezentacji Moonfin Malesy Ostrów, prezes Waldemar Górski raz jeszcze zaskoczył. Do sztabu szkoleniowego wielkopolan dołączył Kacper Gomólski, który zajmie się młodzieżą. Jak sam zawodnik przyznaje, ten rok traktuje jako przerwę od sportu.

32 – latek po okienku transferowym okazał się jednym z wielu doświadczonych zawodników, którzy pozostali bez klubu. W tej sytuacji popularny „Ginger” musiał się ratować kontraktem warszawskim z Texom Stalą Rzeszów w oczekiwaniu wiosny i zapotrzebowania w klubach. Jak się jednak okazało, Gomólski wybrał nieco inną ofertę, o której wiele mówiło się już wcześniej. Po odejściu Mariusza Staszewskiego z Moonfin Malesy, rolę pierwszego trenera przejął dotychczasowy opiekun młodzieży – Kamil Brzozowski, a w TŻ Ostrovii pojawił się wakat.

– Zdecydowanie nie sądziłem, że licencja instruktora przyda mi się tak szybko. Myślałem o zdecydowanie odleglejszej przyszłości, ale wyszło jak wyszło. Żużel nie sprawia mi przyjemności i ten sezon odpuszczam. Będę chciał odjechać jedne zawody, by nie stracić licencji. Długo rozmawialiśmy o tym wszystkim, ale czekaliśmy na zielone światło od pana prezesa, które „nadeszło” w czwartek. Spotkaliśmy się, kwadrans i dogadani – przyznał w rozmowie z infostrow.pl.

Gomólski z pewnością minionego sezonu nie zapamięta jako dobrego, bowiem na otrze pojawił się zaledwie 20 razy, wywalczając jedynie 27 oczek z 6 bonusami na torach KLŻ, a także tocząc batalię o swoje wynagrodzenie z macierzystym klubem – Startem Gniezno – Jak nie ma przyjemności z rywalizacji to bezsensu to ciągnąć, bo będzie tylko człowieka denerwowało. Mam nadzieję, że praca z młodzieżą da mi siły i motywacji, by wrócić – dodał 32 – latek.

Młodszy z braci Gomólskich tym samym podąży śladem wytyczonym przez swojego starszego brata – Adriana, który rozpoczął nowy rozdział w Texom Stali Rzeszów, po latach współpracy z juniorami – Słyszałem od Kamila Brzozowskiego, że ilość adeptów w Ostrowie jest naprawdę duża, ale gdy sam to zobaczyłem to byłem szczerze bardzo mocno zaskoczony, ale niezwykle pozytywnie. W sezonie będę miał pełne ręce roboty, ale nie zostanę z tym sam, bo Kamil wdroży mnie we wszystko. Liczę, że dobrze będzie nam się współpracowało – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to