KLŻ – Wybrzeże po wysokiej wygranej. „Taki mecz daje więcej...
Przyszłoroczny cykl Speedway Grand Prix zapowiada się wyjątkowo dla Australii , będzie miała ona aż czterech swoich reprezentantów. Dla trójki Brady Kurtz, Max Fricke, Jack Holder to szczególny moment. „To naprawdę fajne, że ścigaliśmy się ze sobą przez całe życie i udało nam się dotrzeć aż do Grand Prix – mówi Max Fricke.”
Dla zawodników z Antypodów bardzo udany okazał się niedawny Grand Prix Challenge w Pardubicach. Zawody wygrał świetny tego dnia Brady Kurtz, a ostatnie miejsce premiowane awansem do elitarnego cyklu zajął Max Fricke. Dołączyli oni tym samym do Jacka Holdera, który uplasował się w czołowej szóstce w roku 2024, dzięki czemu zapewnił sobie miejsce w stawce na kolejny sezon. Dla wspomnianej wcześniej trójki to wielkie wydarzenie, bowiem po raz pierwszy spotkają się oni w Grand Prix, a co ciekawe wszyscy urodzili się w 1996 roku w odstępie sześciu miesięcy. To wszystko złożyło się na fakt, że rywalizują ze sobą od najmłodszych lat – To niesamowite, że ja, Jack i Brady jesteśmy razem w cyklu GP. Ścigamy się ze sobą od dziewiątego roku życia. Wszyscy jesteśmy w tym samym wieku i przeszliśmy przez kolejne szczeble kariery razem – rozpoczął Max Fricke – Rozmawiałem o tym z Brady’m. To naprawdę fajne, że ścigaliśmy się ze sobą przez całe życie i udało nam się dotrzeć aż do GP. Wszyscy jesteśmy żądni rywalizacji na najwyższym poziomie, a siebie znamy jak nikt inny. Oczywiście, że pojawia się trochę rywalizacji między nami. Każdy z nas stara się dać z siebie wszystko, ale nawet w latach juniorskich zawsze się wzajemnie napędzaliśmy, co pewnie pomogło nam się rozwijać – powiedział dla fimspeedway.com zawodnik Bayersystem GKMu Grudziądz.
Oprócz wspomnianych wcześniej Kurtza, Holdera oraz Fricke’a w zawodach najwyższej rangi zobaczymy byłego mistrza świata z 2017 roku, Jasona Doyle’a. Dla Australijczyka miniony sezon rozpoczął się genialnie od drugiego miejsca i wygranej, lecz wszystko zaprzepaścił paskudny upadek, kończący jego walkę o medale. Mimo to promotorzy zdecydowali się obdarzyć go dziką kartą.
Czy któryś z Kangurów będzie w stanie zdetronizować pięciokrotnego mistrza, Bartosz Zmarzlika? Fricke widzi to tak – Wszyscy zawodnicy w GP są niesamowicie utalentowani. Ale sama myśl, że dorastaliśmy razem, ścigaliśmy się ze sobą i wzajemnie pomagaliśmy, żeby dojść do tego, gdzie jesteśmy teraz, jest wspaniała. Zdecydowanie uważam, że mamy szansę, żeby któryś z nas osiągnął ten cel i został mistrzem świata – skwitował.
KLŻ – Wybrzeże po wysokiej wygranej. „Taki mecz daje więcej...
Metalkas 2. Ekstraliga – FOGO Unia Leszno v Abramczyk Polonia...
Żużel – Juniorzy walczyli o miejsca w Srebrnym Kasku. W...
PGE Ekstraliga – Betard Sparta Wrocław vs Orlen Oil Motor...
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |