Żużel – Michael Jepsen Jensen na ratunek. GKM dopiął transfer.

Brak w składzie Jasona Doyle’a okazał się na tyle poważny, że nikt w Grudziądzu nie chciał dalej ryzykować jazdą ZZtką za swojego lidera. Zarząd klubu sięgnął po doświadczonego w ekstraligowych bojach, Duńczyka Michaela Jepsena Jensena.

W ostatnich dniach dyskusja na temat potencjalnych wzmocnień w klubie z Kujawsko-Pomorskiego mocno się nasiliła. Z jednej strony mogliśmy słyszeć, że faworytem jest Matej Zagar, pozostający nadal bez klubu, z kolei inne źródła donosiły o wypożyczeniu Michaela Jepsena Jensena z OrzechowaOsada PSŻ Poznań. Przez moment wydawało się, że to popularny „Komandos” zasili szeregi Gołębi, lecz na ostatniej prostej, sytuacja odwróciła się o 180 stopni.

Włodarze na czele z Marcinem Murawskim postawili na Duńczyka z Poznania, a dodatkowo musieli działać szybko, gdyż w Skorpiony na piątkowe spotkanie umieściły doświadczonego Jepsena Jensena w składzie, co de facto blokowałoby jego późniejszy transfer.

Jak czytamy w komunikacie Poznańskiego klubu – W świetle wcześniejszych wypowiedzi na łamach prasy, czy portali branżowych czujemy się zobligowani wobec Was, gdyż to Wy dla funkcjonowania klubu jesteście najważniejsi, do napisana paru słów wyjaśnienia odnośnie zmiany naszej decyzji co do przyszłości Michaela Jepsena Jensena w polskiej lidze. Jednoznacznie pragniemy zaznaczyć, iż do wypożyczenia doszło na wyraźną prośbę samego zawodnika. Wyznając zasadę, iż z „niewolnika nie ma zawodnika” nie pozostało nam nic innego, jak tylko do prośby Michaela się przychylić – napisano.

W Grudziądzu z transferem byłego zawodnika Stali Gorzów czy Falubazu Zielona Góra wiążą spore nadzieje. Jak możemy usłyszeć główny atrybut Jepsena Jensena, czyli starty to coś co ma dać GKMowi siłę do walki w kolejnych starciach.

Pierwszym testem dla Duńczyka okaże się wyjazdowe spotkanie w Lublinie przeciwko mistrzom ORLEN Oil Motorowi.