Żużel – Patryk Dudek: Mam nadzieję, że będzie szansa na dziką kartę.

Wicemistrz świata z 2017 roku nie ukrywa, że powrót do Speedway Grand Prix jest jednym jego celów obok reprezentowania barw narodowych na międzynarodowej arenie. Lider KS Apatora, liczy na dobry początek sezonu, co może przynieść mu zaproszenie do występu na PGE Narodowym.

W 2025 roku w Polsce czeka na fanów kilka wielkich imprez. Oprócz rund Speedway Grand Prix w Warszawie, Wrocławiu czy Gorzowie, odbędzie się także kilkudniowa rywalizacja Speedway of Nations, a wszystko to na toruńskiej Motoarenie. Drugi rezerwowy cyklu SGP – Patryk Dudek nie ukrywa, że chce wejść dobrze w sezon co może zaowocować zaproszeniem do występu w Warszawie – Mam nadzieję na to, że jeśli początek sezonu będzie dobry w moim wykonaniu, to będzie szansa na dziką kartę w Warszawie w tym sezonie. Nie życzę źle nikomu z chłopaków, ale patrząc na to, że jestem drugim rezerwowym i na ostatnie sezony, to ci rezerwowi często występowali. Ja nie chciałbym wchodzić z „łapanki” do tego cyklu za kontuzjowanych – rozpoczął, po czym odniósł się do samej walki o stałą przepustkę do cyklu – Plan długofalowy zakłada, żeby przejść dalej przez Złoty Kask, potem eliminacje światowe i GP Challenge. Podobna konfiguracja jest, żeby wystartować w cyklu SEC. W tamtym roku odpadłem, a na tym mi zależy, żeby wystąpić – zaznaczył „Duzers” na łamach ekstraliga.pl.

Sam zawodnik oprócz indywidualnych występów skupia się na jeździe w kadrze, w której chciałby się znaleźć na wielki finał DPŚ w roku 2026, który odbędzie się w Warszawie – Co do DPŚ na PGE Narodowym, to na pewno kibiców będzie mnóstwo. To mogą być najlepsze zawody w mojej karierze i to na takim obiekcie. Żeby być w drużynie na PGE Narodowym, trzeba będzie się spiąć w tym i w kolejnym roku, żeby reprezentować Polskę – skwitował.

Żużlowiec poruszył także ciekawą kwestię hejtu jaki może wylać się na zawodników. W zeszłych latach Dudek zdecydował się na nagranie filmiku w trakcie treningów, co bardzo dobrze przyjął Tik Tok generując wielomilionowe wyświetlania treści. Jak sam Dudek tłumaczy – Pamiętam, że mieliśmy wtedy nagrywki dla jednego ze sponsorów. My z boku kręciliśmy telefonem i miałem w teamie kuzyna, z którym wrzucaliśmy zajawki z treningów. Wpadło to w viral i pomyślałem sobie o tym, jak się czytało o tych ludziach, co zarabiają na tym (śmiech). Mówiąc poważnie, patrząc na to, jak wygląda środowisko w Internecie i jest duży hejt, a nie chcę pozwolić na to, że robię dwie rzeczy na raz, czyli nagrywam filmiki, a wyniki byłyby lepsze czy gorsze i ludzie by pomyśleli, że to ma wpływ. Nie chcę mi się w to bawić. Kliknęło się, siadło i nic, poza tym. Jeżeli coś takiego będzie i ktoś napisze – to ok. To po prostu pamiątka i nie jest to planowane – zakończył.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to