Żużel – Robert Lambert z jasnym celem: Chce zakończyć z medalem.

Za Robertem Lambertem genialny sezon 2024. Brytyjczyk nie ukrywa, że to dopiero początek, a sam liczy na jeszcze lepsze rezultaty w rozpoczętej już kampanii 2025. Wicemistrz świata zdradza jak zamierza zdetronizować Bartosza Zmarzlika.

Za nami już pierwsze imprezy na Wyspach. 16 marca na Adrian Flux Arenie odbył się Testimonial Nielsa-Kristiana Iversena, a dzień później czołówka światowego żużla uczciła pamięć Petera Cravena, w corocznym Memoriale. Szczególnie dobrze „Lambo” spisał się w King’s Lynn, gdzie był niepokonany, a nieco gorzej wypadł w Manchesterze. Mimo to o formę Brytyjczyka nie ma co się martwić.

Popularny „Lambo” w rozmowie ze Speedway Star nie ukrywał, że cieszy się z minionej kampanii, acz na rozpoczętą już zakłada sobie jeszcze ambitniejsze cele – Nie mam wątpliwości, że to był mój najlepszy sezon. Moja średnia podskoczyła w każdym kraju, gdzie startowałem. W Szwecji skończyłem w czołowej dwójce, a w Polsce byłem w czwórce najlepszych zawodników. Do tego wygraliśmy Speedway of Nations i zostałem wicemistrzem świata. Nie mogłem prosić o więcej – rozpoczął – Moim celem życiowym było zdobycie medalu. Trzymamy się tych samych celów, co na początku zeszłego roku. Chcę zakończyć z medalem, więc z takim podejściem zacznę sezon. Oczywiście chcę zostać w czołowej piątce najlepszych zawodników w Polsce i być liderem we Szwecji. Jestem teraz kapitanem Apatora i mam nadzieję, że poprowadzę ich do lepszego medalu niż rok temu. Jeżeli odhaczymy to wszystko z naszej listy, będę naprawdę szczęśliwy – podkreśla Lambert.

Wicemistrz świata w walce o marzenia stoczyć będzie musiał batalię z Bartoszem Zmarzlikiem. Jak sam Brytyjczyk podkreśla – Myślę, że różnice będą niewielkie, wszystko sprowadzi się do ostatniej rundy i zależeć będzie od tego, kto najlepiej poradzi sobie z tą sytuacją. Nie sądzę, aby udało się wyraźnie wyprzedzić Bartka w tym sezonie. Jeśli uda mi się mu dorównać i naciskać na niego pod koniec cyklu, aby wysunąć się na prowadzenie, to może to być sposób, aby go pokonać. Zawsze wierzyłem w proces i robiłem, co mogłem, aby prezentować się na torze jak najlepiej. Dopóki będę to robił w ten sposób, czyli tak, jak w poprzednich latach, jestem pewny, że pewnego dnia mój dzień nadejdzie – tłumaczy 26 – latek.

Nowy kapitan KS Apatora zdradził także, że w trakcie zimy praktycznie nie myślał o żużlu i to jego sposób na odpoczynek od trudów sezonu – Nie możesz cały czas myśleć o żużlu. Właściwie, nie myślałem o nim wcale przez całą zimę. Staram się poprawić swoją kondycję. Nie oglądałem jakiegokolwiek wyścigu. Dopiero w ciągu ostatnich dwóch miesięcy powoli nastawiałem się ponownie na myślenie o tym sporcie. Przez to, jak bardzo intensywny jest sezon, nie możesz myśleć o żużlu przed 24/7. Naprawdę dobrze jest mieć kilka innych spraw do zajęcia sobie głowy, aby się zrelaksować i uspokoić – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to