Żużel – Sebastian Szostak: Zależało mi, żeby jeszcze wyjechać na tor.

Wychowanek TŻ Ostrovii przez poważny uraz stracił końcówkę sezonu, a tym samym prysnęła szansa na zakończenie wieku juniorskiego z cennym medalem Speedway Grand Prix 2. To jednak wcale nie zmartwiło młodego zawodnika, który chciał jedynie przed zimą wyjechać jeszcze raz na tor!

21 – latek w minionym już sezonie od samego początku zaczął notować przyzwoite jak i świetne występy. Rozpoczęło się od sześciu oczek w Bydgoszczy, a w przekroju całych rozgrywek Sebastian Szostak odegrał kluczową rolę w awansie Arged Malesy do półfinału Metalkas 2. Ekstraligi. Na wychowanka TŻ Ostrovii chętnie stawiał Mariusz Staszewski, a junior odpłacał dobrą jazdą, dzięki której zdołał w pięciu meczach zakończyć z dwucyfrowym dorobkiem. Młodzian równie efektywnie spisywał się w SGP2, gdzie w pierwszym turnieju cyklu zajął trzecie miejsce, a podczas rundy w Rydze wiele zapowiadało na świetny wynik. Ten jednak nie nadszedł, a Szostak rywalizację zakończył po poważnym upadku, który pozostawił w ciele zawodnika spore zniszczenia w obszarze kręgosłupa. Tomograf wykazał złamania dwóch kręgów, co oznaczało definitywny koniec sezonu i stracone szansę na medale – Sezon 2024 był jak na razie najlepszym w mojej karierze, jestem z niego zadowolony, ale szkoda bardzo tej końcówki i straconego medalu SGP2. Nie mogę oczywiście tego bardzo rozpamiętywać ani się załamywać z tego powodu. Tak się potoczyło i już nic z tym nie zrobimy – tłumaczył w rozmowie z infostrow.pl.

Dla 21- letniego zawodnika coś innego było zdecydowanie ważniejsze – wyjazd na tor po poważnym urazie – Bardzo mi zależało, żeby jeszcze w tym roku wyjechać na tor, sprawdzić jak to wszystko funkcjonuje. Czeka nas jeszcze sporo pracy, ale gdy nadarzyła się taka możliwość to musiałem z niej skorzystać. Mimo, że nie była to jakaś długa przerwa, bo pięć tygodni to odczucia były bardzo dobre. Kluczowe w tym wyjeździe było to, żeby po urazie uspokoić głowę. Chciałem przed zimą nabrać tego spokoju, żeby później o tym nie myśleć – podkreślał.

Przyszłość klubowa Sebastiana Szostaka przez chwilę stała pod sporym znakiem zapytania. Możliwości pojawiały się przed młodym zawodnikiem, który podkreślał, że sporą rolę w jego decyzji odegra to na co zdecyduje się Mariusz Staszewski. Niejako ruchem o dalszej współpracy z trenerem, zarząd Arged Malesy upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu, gdyż niedługo później potwierdzona została umowa z młodym zawodnikiem, który występować będzie na pozycji U24 – Przyszły sezon rzeczywiście będzie nowym wyzwaniem, ale też nie do końca. Już w tym roku jeździłem sporo biegów. Jedyną nowością będzie brak biegu juniorskiego, aczkolwiek w nich często szło mi gorzej niż w kolejnych wyjazdach, także uważam, że nie powinno mnie to zaskoczyć – skwitował.

Postaw mi kawę na buycoffee.to