Żużel – Skrzydlewski chętny na organizacje IMPu.

Skandal jaki miał miejsce w Krośnie odbije się mocno na środowisku. Dwa dni z rzędu kibice przesiedzieli na trybunach bite godziny, aby usłyszeć werdykt odwołujący ściganie. W tle dochodzi atmosfera potencjalnego buntu. W ten czas Witold Skrzydlewski oferuje swój obiekt jako panaceum na całe zło.

Trudno przypuszczać, aby po tych wszystkich wydarzeniach, a przede wszystkim problemach z torem ktokolwiek chciał po raz trzeci podchodzić do organizacji ostatniego turnieju z cyklu Canal+ Online Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zresztą sami oficjele odwołując druga próbę nie podali nowego terminu, a przede wszystkim przemilczeli kwestię, czy będzie miała ona miejsce w Krośnie.

Niedługo potem gotowe rozwiązanie władzom polskiego żużla podsunął jego były sternik, Andrzej Witkowski. Honorowy Prezes PZM widzi rozegranie trzeciego finału na łódzkiej Motoarenie jako scenariusz optymalny dla każdej ze stron. Swoje chęci w rozmowie z WP Sportowe Fakty potwierdził sam sponsor łódzkiej ekipy.

„Z jakiś powodów od lat PZM nie przydziela nam ciekawych imprez i mogę się jedynie domyślać, dlaczego tak się dzieje. Jesteśmy jednak gotowi na rozmowy, a ja czekam na telefon w sprawie IMP. Chętnie ugościłbym najlepszych zawodników w Polsce. Nawet jeśli nie w tym roku, to w kolejnym. Zapewniam, że u nas żadnych problemów z nawierzchnią na pewno nie będzie.”

Możemy jedynie przypuszczać, że to rozwiązanie niekoniecznie jest bardzo pożądane przez PZM i GKSŻ. Skrzydlewski od lat znany jest z ciętego języka oraz tego, że nie ma żadnych pohamowań w krytykowaniu władz polskiego żużla. Na rozwiązanie przyjdzie nam trochę poczekać, jednak środowisko ewidentnie łaknie przeniesienia turnieju z Krosna na inny obiekt.

Postaw mi kawę na buycoffee.to