Żużel – Uczczono pamięć Tomasza Jędrzejaka.

W weekend 9-10 Listopada w Ostrowie Wielkopolskim odbył się II Memoriał Tomasza Jędrzejaka w halową piłkę nożną. Na boisko wybiegli przyjaciele tragicznie zmarłego żużlowca jak i osoby ze środowiska żużlowego.

Indywidualny Mistrz Polski z roku 2012 odszedł z tego świata przed sześcioma laty, zostawiając po sobie niewyobrażalną pustkę w czarnym sporcie. O swoim przyjacielu nie zapomnieli zawodnicy jak i osoby związane z żużlem, po raz kolejny organizując turniej piłkarski ku pamięci „Ogóra”.

W tegorocznej edycji na parkiecie mogliśmy zobaczyć team Przyjaciół w składzie, którego znajdowali się Mateusz Szczepaniak, Maciej Janowski oraz Kacper Gomólski. Żużlowcy pokazali, że potrafią brylować nie tylko na torze, dochodząc aż do ćwierćfinału zawodów.

– Wyszliśmy z grupy, przeszliśmy 1/8 finału, ale w ćwierćfinale odpadliśmy w rzutach karnych. Na tym etapie grają już dobre drużyny, jest coraz trudniej, poziom na pewno jest wysoki – rozpoczął Mateusz Szczepaniak – Jesteśmy drużynami „montowanymi”, więc tutaj wszyscy chcemy wygrywać i jest ta presja. Tym bardziej przy rzutach karnych, gdzie strzał jest jeden, a bramka na hali nie jest duża. Trzeba naprawdę dobrze uderzyć – podkreślił.

W superlatywach o weekendzie wypowiadał się także Maciej Janowski, który zaznaczał jak szczególna symbolikę ma Memoriał – Bardzo mi się podoba formuła w jakiej uczciliśmy pamięć Tomka, to bardzo ważne. Drugi rok z rzędu z przyjemnością przyjechałem do Ostrowa. Był to wspaniały człowiek, więc jak możemy uczcić jego pamięć raz do roku, to jest to bardzo ważne. Pamiętam go świetnie, był moim przyjacielem, mam z nim same dobre wspomnienia. Gdyby Tomek widział, jak wygląda impreza na jego cześć, na pewno bardzo by mu się spodobała, szczególnie inicjatywa charytatywna – tłumaczył Maciej Janowski.

O wychowanku Iskry Ostrów Wielkopolski nie zapominają także zawodnicy młodszego pokolenia jak Filip Seniuk – Tak jak poznałem Tomka osobiście, to wiedziałem, że on bardzo lubi grać w piłkę razem z Maciejem Janowskim tłukli w piłkę i squasha praktycznie cały czas. Jestem tutaj pierwszy raz, bardzo mi podoba się organizacja tego wydarzenia. Była propozycja udziału w tym roku, ale niestety nie miałem jak, ponieważ w sobotę byłem na treningu. Aczkolwiek chciałbym tutaj też zagrać w piłkę – czy ze swoją drużyną, czy do kogoś dołączyć – skwitował młodzian.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to