Żużel – Wiktor Przyjemski: Dalej trzeba walczyć o największe trofea.

Za jednym z najzdolniejszych polskich młodzieżowców, Wiktorem Przyjemski bardzo udany rok okraszony złotymi medalami na arenie międzynarodowej, a także Drużynowym Mistrzostwem Polski z Orlen Oil Motorem Lublin. Jak sam przyznaje transfer do takiej ekipy nauczył go determinacji.

Lepszego debiutu w PGE Ekstralidze jak ten, który zanotował Wiktor Przyjemski trudno sobie wyobrazić. 19 – latek okazał się najlepszym juniorem w prestiżowych rozgrywkach, przy tym plasując się na 13. miejscu pośród najskuteczniejszych zawodników. Do tego Przyjemski dorzucił złote medale SGP2 oraz SoN2 – Zawsze może być lepiej, ale i tak jest już mega dobrze. Bardzo się cieszę, bo dużo pracy w to włożyłem i wydaje mi się, że moja jazda fajnie wyglądała. Najważniejsze jest zdobycie mistrzostwa świata juniorów – powiedział dla polskizuzel.pl.

Nie bez znaczenia okazał się transfer do najlepszej ekipy PGE Ekstraligi, co jak przyznaje sam zainteresowany dało mu dużo – Myślę, że troszkę takiej determinacji. Mam też więcej pewności siebie. Wejście do PGE Ekstraligi nie było dla mnie łatwe. W sezonie zimowym chodziłem niepewnie, bo nie zapominajmy, że doznałem kontuzji. Fajnie wyszło, z tego sezonu bardzo się cieszę. Nie było łatwo się przyzwyczaić, natomiast lepszego nie mogłem sobie wymarzyć. Zimą brałbym takie wyniki w ciemno – zaznaczył.

W kolekcji Przyjemskiego brakuje jednak lauru w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Polski, które okazują się trudniejszym terenem dla naszych juniorów aniżeli SGP2 – To jest moja bolączka, ale większość zawodników tak ma. Nawet Mateusz Cierniak nie zdobył złota MIMP. Zawsze śmialiśmy się, że ten turniej wcale nie jest taki łatwy. W tym roku mi się nie udało. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej. Tylko muszę dalej pracować i cały czas trenować, aby stawać się coraz lepszym zawodnikiem – rozpoczął – Wydaje mi się, że każdy zawodnik chce wygrywać i każdy tytuł go tak samo cieszy. Nie inaczej jest u mnie. Dalej trzeba walczyć o największe trofea – skwitował.