1. Liga Żużlowa – Arged Malesa zatrzymała ROW.

Passa pięciu meczy wygranych z rzędu dobiegła końca. Rybniczanie ulegli na swoim obiekcie przeciwko Arged Malesie Ostrów. Ekipa Mariusza Staszewskiego potwierdziła ambicje do walki o coś więcej niż sam występ w play-offach.

Trzynasta kolejka zaplecza Elity zapowiadała się niezwykle emocjonująco – starcia o czołowe pozycje jak i o utrzymanie. W Rybniku czekało nas spotkanie wagi ciężkiej. Rozpędzony ROW Rybnik podejmował równie dobrze dysponowaną Arged Malesę Ostrów. Wicelider tabeli chciał umocnić swoją pozycję, a podopieczni Mariusza Staszewskiego liczyli na kolejne oczka do ligowej klasyfikacji, które pozwoliłyby im przeskoczyć Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Same zawody ruszyły wprost przy idealnej pogodzie, a miejscowi kibice liczyli na podtrzymanie zwycięskiej passy swoich ulubieńców.

Zawody otworzyliśmy bardzo mocnymi zestawieniami po obu stronach. W starciu liderów, goście ze startu wyszli wręcz idealnie na podwójne prowadzenie jednak Grzegorz Walasek pojechał za szeroko, co wykorzystali miejscowi. Na czele stawki natomiast Oliver Berntzon odpierał szaleńcze ataki Brady’iego Kurtza. Pierwszy bieg na remis. Na wygraną w drugiej odsłonie jak zawsze liczyli Ostrowianie, eksporta para młodzieżowa nie zawiodła. Od pierwszych metrów jechali pewnie na 1:5 i bez problemu je dowieźli. Goście poszli za ciosem i raz jeszcze pokonali Ślązaków podwójnie. Kolejkę zamknęliśmy podziałem punktów i zaskakującym wynikiem 8:16!

Po równaniu podopieczni Antoniego Skupnia przełożyli się w dobrą stronę, dzięki czemu wygrali pierwszy bieg tego dnia. Ta jednak nie przyszła wcale łatwo, bo Grzegorz Walasek do ostatnich metrów naciskał Mateja Zagara. Arged Malesa jednak nie pozostała dłużna Rybniczanom i odpowiedziała w kolejnej odsłonie. Wymiary wygranej co prawda mogły być większe, lecz na dystansie Francisa Gustsa minął po pięknej walce Patrick Hansen. Zapowiadało się, że przyjezdni wygrają ponownie, jednak fatalny błąd na trasie popełnił Jakub Krawczyk i z podwójnego prowadzenia zrobił się jedynie remis. Goście na ośmiopunktowym prowadzeniu, a Ślązacy nadal szukają ustawień, co potwierdził jeden z zawodników ROW-u w wywiadzie telewizyjnym.

Druga część zawodów nie zwiastowała znaczącej poprawy dla ulubieńców zebranej publiczności. Ekipa Prezesa Mrozka raz jeszcze przegrała 2:4, a strata wzrosła do 10 oczek. Coraz gorzej wyglądała sytuacja Rybniczan, a szczególnie gdy spojrzeliśmy na zdobycze punktowe. Przy nazwiskach miejscowych do tej pory tylko jednak wygrana indywidualna. Impas przerwał w końcu Brady Kurtz, który razem z Patrykiem Wojdyłą dojechali na 4:2. To ledwie drugie zwycięstwo biegowe gospodarzy. Po 10 odsłonach na tablicy wyników widniał rezultat 24:36. Ślązacy byli nadal bezradni.

Emocje udzielały się Rekinom aż za mocno. Wynik uciekał, a w jedenastej gonitwie niemal nerwów na wodzy nie utrzymał Brady Kurtz. Kangur był bardzo bliski zerwania taśmy startowej. W powtórce takich problemów nie miał i w parze z Patrickiem Hansenem zmniejszyli stratę do ośmiu oczek. Odpowiedź była momentalna i Ostrowianie odpłacili pięknym za nadobne. Wygrana za trzy dla gości już na wyciągniecie ręki. Tą przypieczętowali liderzy Mariusza Staszewskiego przed samymi biegami nominowanymi. W nich żużlowcy ustalili rezultat na 40:50. Na otarcie łez Rekiny wygrały ostatni start spod taśmy podwójnie.

Do wiktorii Ostrowian poprowadził duet Musielak-Gusts. Obaj zgromadzili łącznie 21 oczek z bonusem. Swoje dorzucił Grzegorz Walasek oraz juniorzy. Po drugiej stronie barykady najlepiej wypadł Brady Kurtz, autor 12+1. Zawiódł Matej Zagar, a słabszy mecz trafił się Jankowi Kvechowi.

ROW Rybnik: 40 pkt
9. Brady Kurtz – 12+1 (2,1*,3,3,3)
10. Patryk Wojdyło – 9+1 (2,2,1,2,2*)
11. Matej Zagar – 5+1 (1*,3,d,1)
12. Kamil Winkler – (-,-,-,-,-)
13. Patrick Hansen – 10+1 (1,2,2,2*,0,3)
14. Paweł Trześniewski – 1+1 (0,1*,0,0)
15. Kacper Tkocz – 1 (1,d,0)
16. Jan Kvech – 2 (0,1,1)

Arged Malesa Ostrów: 50 pkt
1. Oliver Berntzon – 6 (3,3,0,0,-)
2. Francis Gusts – 10+1 (2*,1,2,3,2)
3. Grzegorz Walasek – 8 (0,2,3,3,0)
4. Matias Nielsen – 5 (3,0,1,1)
5. Tobiasz Musielak – 11 (3,3,3,1,1)
6. Sebastian Szostak – 4+2 (2*,0,2*)
7. Jakub Krawczyk – 6+2 (3,0,2*,1*)
8. Jakub Poczta – NS

Bieg po biegu:
1. (65,16s) Berntzon, Kurtz, Zagar, Walasek – 3:3 – (3:3)
2. (64,55s) Krawczyk, Szostak, Tkocz, Trześniewski – 1:5 – (4:8)
3. (65,07s) Musielak, Gusts, Hansen, Kvech – 1:5 – (5:13)
4. (65,41s) Nielsen, Wojdyło, Trześniewski, Szostak – 3:3 – (8:16)
5. (65,22s) Zagar, Walasek, Kvech, Nielsen – 4:2 – (12:18)
6. (65,30s) Berntzon, Hansen, Gusts, Tkocz (d/4) – 2:4 – (14:22)
7. (65,46s) Musielak, Wojdyło, Kurtz, Krawczyk – 3:3 – (17:25)
8. (65,40s) Walasek, Hansen, Nielsen, Trześniewski – 2:4 – (19:29)
9. (65,30s) Kurtz, Gusts, Wojdyło, Berntzon – 4:2 – (23:31)
10. (65,90s) Musielak, Szostak, Kvech, Zagar (d/4) – 1:5 – (24:36)
11. (65,40s) Kurtz, Hansen, Nielsen, Berntzon – 5:1 – (29:37)
12. (65,75s) Gusts, Krawczyk, Zagar, Tkocz – 1:5 – (30:42)
13. (65,97s) Walasek, Wojdyło, Musielak, Hansen – 2:4 – (32:46)
14. (66,25s) Hansen, Gusts, Krawczyk, Trześniewski – 3:3 – (35:49)
15. (65,41s) Kurtz, Wojdyło, Musielak, Walasek – 5:1 – (40:50)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to