1. Liga Żużlowa - Trans MF Landshut Devils poinformowały o stanie Bloedorna.

Miniony tydzień na torach pierwszoligowych obfitował w groźne upadki. Nie obyło się bez nich w Landshut, gdzie ucierpiał utalentowany Norick Bloedorn. Wiemy więcej co z Niemcem.

Junior Diabłów ostatniego meczu z H. Skrzydlewska Orłem Łódź wspominać dobrze nie będzie. Młodzian zapoznał się z nawierzchnią swojego domowego owalu po starciu z Aleksandrem Grygolcem w odsłonie juniorskiej. Impet uderzenia był spory, bowiem Niemiec późno uwolnił się ze swojej maszyny, która dodatkowo związana była z motocyklem łodzianina. Na owalu natychmiast pojawiła się karetka, a Bloedorn za pośrednictwem noszy od razu do niej trafił.

Mimo osłabienia Bawarczycy zdołali wygrać spotkanie z Orłami, lecz nie udało się wyrwać punktu bonusowego, co przy obecności Noricka wydawałoby się pewnikiem. Pierwsze badania w parku maszyn stwierdzały jego zdolność do jazdy, a przy tym dementujemy jakoby nadzieja niemieckiego żużla trafiła do szpitala.

Jak sam menedżer Diabłów, Sławomir Kryjom przyznał po meczu na Twitterze: „Norick jest mocno poobijany po dwóch mocnych dzwonach, dlatego podjąłem decyzje o wycofaniu go z dalszej rywalizacji.”

Tym samym klub z Landshut mógł mocno odetchnąć po upadku Bloedorna. Przypomnijmy, że drugi z podstawowych juniorów Erik Bachhuber leczy kontuzje, a potencjalny uraz lidera formacji juniorskiej mógłby być gwoździem do trumny dla bawarskiej ekipy.