Start Gniezno z kolejnymi problemami

2. Liga Żużlowa – Kolejne spięcie w Gnieźnie.

Sezon na poziomie 2. Ligi Żużlowej miał być formalnością dla Startu Gniezno. Działacze zapewniali, iż skompletowany został skład, który w ekspresowym tempie awansuje na zaplecze Elity. Póki co Gnieźnie więcej jest afer niż punktów w tabeli.

Ekipa z pierwszej stolicy Polski przed sezonem wzmocniła się bardzo mocno kosztem Kolejarza Rawicz. Do Orłów dołączyło trio Adam Skórnicki, Sam Masters oraz Josh Pickering. Trener zrezygnował już przed pierwszym meczem, a australijski duet nie pojeździł długo razem. Drugi z Kangurów od początku sezonu leczy kontuzje barku. Braki w składzie Gnieźnian są widoczne i odbijają się na tabeli. Tam Start w sześciu meczach wywalczył jedynie pięć punktów, a do liderującego Kolejarza Opole tracą kolejne pięć oczek.

Atmosfera w zespole i wokół niego zrobiła się bardzo gęsta, gdy władze wdrożyły w życie swój plan zamrożenia wypłat. Zawodnicy od razu wzięli sprawy w swoje ręce, a klub natychmiast wycofał się z pomysłu. Frustracja w obozie Wielkopolan jednak jest olbrzymia. Tomasz Fajfer przed kamerami Canal + przed meczem z Unią Tarnów wypalił ostre słowa w stronę Pickeringa.

„Takie mam odczucie, że gościowi zbytnio nie zależy na jeździe w Gnieźnie. [Jakieś kłopoty ma zawodnik? Dop. Red} Nie ani finansowe, ani sprzętowe. Nie wiem, trzeba by się spytać Pickeringa”

Sam zawodnik odpowiedział dość szybko na łamach WP Sportowe Fakty. Australijczyk podkreślał, iż traci mecze nie tylko w Polsce, ale i na Wyspach.

„Chciałbym rywalizować na motocyklu, szczególnie dla Startu Gniezno. Niestety, nadal jestem kontuzjowany po urazie barku, którego doznałem w kwietniu. Mam nadzieję, że dzięki pomocy, którą otrzymuje od Eliasza Zientary we Wrocławiu, jak najszybciej wyzdrowieję. W nadchodzącym tygodniu przejdę kolejne badania, aby zobaczyć, jakie inne dolegliwości powodują moje problemy i nie pozwalają mi robić tego, czym chciałbym się zajmować.”