KLŻ – W Pile nie planują wzmocnień. „Mamy nadwyżkę.”

Pronergy Polonia Piła w meczu czwartej kolejki Krajowej Ligi Żużlowej uległa Ultrapur Startowi Gniezno, lecz co gorsza straciła także dwóch zawodników. Jednego z liderów czeka dłuższa przerwa, lecz jak podkreśla Dariusz Pućka w klubie nie ma planów transferowych.

Adrian Cyfer i Tomasz Gapiński już w pierwszej odsłonie zmagań upadli niezwykle groźnie na tor w Gnieźnie. U młodszego z zawodników skończyło się na urazie żeber, natomiast u popularnego „Gapy” wygląda to zdecydowanie gorzej. Z ostatniego komunikatu dowiedzieliśmy się, że badania wykazały oprócz pęknięcia żeber, uszkodzenie kręgów szyjnych oraz złamanie łopatki. Dodatkowo doszła odma na obu płucach zawodnika.

– Tomasz wciąż przebywa w szpitalu w Gnieźnie, gdzie przechodzi kolejne badania i zabiegi.  Jest tam pod opieką najlepszych specjalistów. Właśnie z nim rozmawialiśmy i jest optymistycznie nastawiony do dalszego procesu leczenia i późniejszej rehabilitacji. Teraz czekamy na moment, kiedy poczuje się na tyle dobrze, żeby można go przetransportować bliżej domu – zdradził na łamach polskizuzel.pl Dariusz Pućka.

Gapińskiego w ostatnich latach urazy nie opuszczają, a to kolejna poważna kontuzja, po której powrót do czarnego sportu stoi pod pewnym znakiem zapytania – Odniesione obrażenia z pewnością wymagają czasu i rehabilitacji. Dlatego my skupiamy się na tym, żeby dodać mu w tym trudnym momencie otuchy. Tylko to się teraz dla nas liczy – wyjaśnia Prezes Pronergy Polonii.

W składzie Pilan przed urazem Gapińskiego znajdowała się nadwyżka miejsc. W obliczu dobrej dyspozycji Villadsa Nagela, na ławce zasiadł Krzysztof Sadurski. Ten jednak jak przyznaje sternik doczeka się więcej okazji – Mamy nadwyżkę, bo jest w kadrze dwóch żużlowców na pozycję U24. Po prostu teraz obaj znajdą się w wyjściowym składzie – skwitował działacz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to