Metalkas 2. Ekstraliga – Matias Nielsen przekonany: „Liczę na awans do play-offów”

Matias Nielsen w swoim CV starty w Poznaniu już ma, lecz po kilku latach przerwy, Duńczyk zdecydował się na dalsze pisanie historii swoich startów w kevlarze ze Skorpionem na piersi. Dla samego zainteresowanego to wielka szansa na pokazanie się środowisku w zupełnie innej roli.

Matias Nielsen w minionym okienku transferowym był jednym z bardziej łakomych kąsków dla włodarzy klubów. 24 – letni Duńczyk ma za sobą niezły sezon w barwach Arged Malesy Ostrów, gdzie pokazał nie raz jak wielki drzemie w nim talent. W samych superlatywach o nim wypowiadali się tacy zawodnicy jak chociażby Nicki Pedersen. Teraz Nielsen stanie przed szansą na pokazanie się w roli lidera, w której dotychczas jeszcze nie miał okazji występować. Jak sam zdradza powód do dołączenia do Poznańskiej ekipy był prosty – Chciałem dołączyć do klubu, w którym nie ma zbyt szerokiej kadry, aby móc spędzić jak najwięcej czasu na torze – rozpoczął – Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się tak szybkiego powrotu do drużyny z Poznania. Pamiętam PSŻ jako dobre miejsce, zwłaszcza długi i szeroki tor – taki, jak lubię – przyznał dla klubowej strony.

Duńczyk jednocześnie zaznacza, że owal, na którym startuje nie jest tak ważny, lecz ten należący do Skorpionów bardzo mu pasuje – Myślę, że każdy może być szybszy lub być lepszym, więc jest jeszcze wiele do nauczenia o torze. Dla mnie tor nie ma wielkiego znaczenia, ale lubię takie jak na Golęcinie – długie i szerokie – przyznał.

24 – latek wiąże także wielkie nadzieje ze współpracą z Bjarne Pedersenem, który pomógł bardzo Martinowi Vaculikowi – Po prostu dużo trenuję i nieustannie wprowadzam drobne poprawki. Będę współpracować z Bjarne Pedersenem, który będzie moim mentorem w nadchodzącym sezonie. Mam nadzieję, że pomoże mi znaleźć dobry kierunek rozwoju i osiągnę taki sam poziom profesjonalizmu jak on – wyjaśnił.

Zawodnik także zdradził, że jego zdaniem słowa ekspertów o Poznańskiej ekipie mogą tylko zadziałać pozytywnie – Wiem, że eksperci postrzegają nas jako “underdogów”, ale myślę, że to nie jest dla nas zła sytuacja. Zdaję sobie sprawę, że w drużynie mamy dobrych zawodników, dlatego osobiście liczę na awans do play-offów – podsumował.