PGE Ekstraliga – Bartłomiej Kowalski: „Jedziemy dla drużyny”

Ostatni występ na toruńskiej Motoarenie był daleki od ideału w wykonaniu Bartłomieja Kowalskiego. Ten jednak nie ukrywa, że jeśli sytuacja tego wymagana, zmiana jego osoby nie jest niczym złym – Jedziemy dla dobra drużyny i uważam, że to jest potrzebne.

Pierwszy rok w seniorskim gronie jako zawodnik do lat 24 dla Bartłomieja Kowalskiego układa się nieco na przemian, zresztą jak i całej Betard Sparcie Wrocław. Główni faworyci do walki z Orlen Oil Motorem Lublin w pierwszych czterech kolejkach do liderów zgubili trzy oczka, z czego najboleśniejsza okazała się porażka w Toruniu, gdzie miejscowy KS Apator wygrał różnicą aż 14 punktów. Sam Kowalski spotkania do najlepszych nie zapamięta, gdyż wyjechał on jedynie dwukrotnie na tor zdobywając oczko na defekcie klubowego kolegi – Teraz mnie i mój team czeka dużo pracy, aby znaleźć ten problem i wrócić na górę – rozpoczął – Teoretycznie, według planu, powinienem jechać cztery biegi. To jest ta różnica, jeżeli chodzi o starty z pozycji juniorskiej. Jednak nie zawsze tak jest. Kiedy jestem w gazie, to mam cztery albo i pięć biegów. Jeżeli czegoś brakuje, nie punktuje, to wiadomo, jestem zmieniany. Jedziemy dla dobra drużyny i uważam, że to jest potrzebne, bo tutaj nie ma zabawy, jedziemy dla drużyny – podkreślił.

Kowalski odsłonił także bardzo ważny szczegół jakim jest dobra komunikacja w zespole Betard Sparty Wrocław – Podczas przerw analizujemy, szukamy dobrych ustawień, wymieniamy się poglądami. Rozmawiamy ze sobą, jesteśmy drużyną. Działamy razem, ale nie zawsze to wychodzi – skwitował.

W najbliższej kolejce Wrocławianie na swoim torze ugoszczą FOGO Unię Leszno, a początek spotkania planowany jest na 20:30, 17 maja.

Postaw mi kawę na buycoffee.to