PGE Ekstraliga - Cellfast Wilki Krosno w coraz gorszym położeniu.

Niedzielna przegrana w Grudziądzu niemal pogrąża szansę beniaminka na utrzymanie. Rywale odskoczyli, a na domiar złego ekipa Michała Finfy radzi sobie bez kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzaka.

Dramat Krośnian rozpoczął się w czwartek podczas zaległego meczu z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Tam w jednym z wyścigów para Milik – Kasprzak na tyle nieszczęśliwie spotkała się na torze, że obaj upadli z impetem na tor. Czech co prawda dość szybko zebrał się z gruntu, tak tego samego o „KK” powiedzieć nie można.

Kasprzak sporo czasu spędził na nawierzchni obiektu przy ulicy Legionów, a wokół niego pracował szwadron medyków. Byłego Wicemistrza świata wsadzono za pośrednictwem noszy do ambulansu, który natychmiast ruszył do szpitala. Klub na następny dzień zdementował jakoby doszło złamań, jednak kilka godzin przed meczem niedzielnym pojawił się komunikat, że Krzysztof potrzebuje odpoczynku, a stan zdrowia jego poznamy za kilka dni.

Problemy kadrowe nie pomagają w obecnej stacji beniaminka. Ten znajduje się na dnie ligowej tabeli i w następnych meczach będzie musiał zdobywać punkty w hurtowych ilościach. To jednak wydaje się bardzo mało realne i piękny sen Wilków pomału dobiega końca.