PGE Ekstraliga – Chris Holder o transferze do Rybnika: Traktuje to jako szansę na ponowne pokazanie się w elicie.

Chris Holder po udanym sezonie 2024, otrzymał ofertę transferową od beniaminka PGE Ekstraligi – INNPRO ROW-u Rybnik. Mistrz Świata z 2012 roku nie wahał się i chce pokazać, że nadal potrafi być mocnym punktem w najlepszej żużlowej lidze świata.

Drugi pobyt na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi w wykonaniu Chrisa Holdera, był niemal równie dobry jak w 2020. Australijczyk z wynikiem 2,172 pkt/bieg był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem Moonfin Malesy Ostrów, a jednocześnie piątym najlepszym rajderem drugiego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Skuteczność 37 – latka nie umknęła Krzysztofowi Mrozkowi, który liczy, że Holder razem z Nickim Pedersenem stworzą na tyle skuteczny duet, aby utrzymać INNPRO ROW Rybnik w PGE Ekstralidze. Sam zawodnik w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznał – Tak naprawdę miałem kilka opcji, które rozważałem. PGE Ekstraliga to jest jednak to miejsce, w którym każdy żużlowiec chce być. Przenosiny do Rybnika traktuję jako szansę na ponowne pokazanie się w elicie. Dużo dobrych, pozytywnych informacji słyszałem też o klubie, o jego organizacji. Bardzo się cieszę, że wybrałem ROW. Już nie mogę się doczekać tego wyzwania, które czeka nas w tym roku. Powinno być dobrze – tłumaczył były mistrz świata.

Australijczyk nie ukrywa, że chciałby nawiązać do roku 2022, kiedy to w Ostrowie Wielkopolskim był trzynastym najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi – Celem numer jeden jest bycie w składzie drużyny na każdą kolejkę i zdobywanie jak największej liczby punktów. Co do całego zespołu, to doskonale zdaję sobie sprawę, że w oczach ekspertów nie jesteśmy faworytami, ale wiesz… Żużel to jest bardzo zabawny sport. Tutaj wszystkie przewidywania często biorą w łeb. Trzeba podkreślić, że my nie mamy w drużynie przypadkowych gości. Każdy z nas jest zdolny do wygrywania wyścigów i punktowania na bardzo dobrym poziomie – zaznaczył.

W Rybniku seniorów gotowych do jazdy w składzie jest więcej aniżeli miejsc. Holder jednak nie obawia się rywalizacji i traktuje ją jako naturalną sprawę – Sprawa jest prosta. Będę skuteczny, będę zdobywał dużo punktów, to będę w składzie. Będzie tak jak w piłce nożnej czy innych grach zespołowych. Tam normalne jest, że są zawodnicy podstawowego składu i są rezerwowi. Zawodzisz, spisujesz się słabo, lądujesz na ławce. Jedziesz dobrze, punktujesz, nie masz takich problemów. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby trzymać wysoki poziom i mieć stałe miejsce w składzie – podkreślił.

37 – letni zawodnik odniósł się także do nie tak dawnej sytuacji pomiędzy nim a Kacprem Pludrą. Upadek po błędzie ówczesnego juniora GKMu Grudziądz zakończył sezon rutynowanego zawodnika. Holder odsłania nieznane dotychczas karty – bowiem obaj Panowie nadal nie rozmawiali o tej sytuacji – Myślę, że nikt nie powinien mieć do mnie pretensji, że się tak uniosłem. To była poważna kontuzja szyi. Ten wypadek mógł zakończyć moją karierę, a rzeczą, która wkurzyła mnie najbardziej było to, że nie usłyszałem od niego nawet słowa przeprosin. Nic – rozpoczął mistrz świata z 2012 roku – Do teraz nie było między nami nawet chwili rozmowy. On podszedł do tego, jakby nic w ogóle się nie wydarzyło. Gdy pełno ludzi jest wokół, to też nie jest dobry czas i miejsce na takie rozmowy. Może jednak kiedyś, podczas jakiegoś treningu będzie czas i możliwość pogadania w cztery oczy. Nie wracam jednak do tego. Z mojej strony już jest wszystko dobrze – skwitował nowy nabytek INNPRO ROW-u Rybnik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to