PGE Ekstraliga – Drabik o Częstochowie: „Zawsze będę wracał do tego miasta.”

Maksym Drabik przed sezonem 2023 zdecydował się dołączyć do macierzystego klubu już w roli seniora. Obie strony na tym zyskały, a charakterny zawodnik zdradza jak duży sentyment ma do samego miasta.

O transfer Drabika częstochowianie zabiegali już wiele wcześniej, ten jednak wybrał najpierw Betard Spartę Wrocław, a następnie został na półtorej roku zdyskwalifikowany po wykryciu w jego organizmie niedozwolonych substancji. Powrót do czarnego sportu przebiegł świetnie z Platinum Motorem Lublin, z którym to też wywalczył pierwsze historyczne złoto dla lubelskiego klubu. Po niezłym sezonie indywidualnie, dla samego Drabika miejsca w składzie Motoru zabrakło, a gdy pojawiła się oferta z macierzystego miasta, syn legendy Włókniarza Częstochowa nie odmówił. Jak sam wspomina w rozmowie z klubowymi mediami od zawsze przewijał się na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej – Od wielu lat przybywałem na częstochowski stadion, w zróżnicowanych okresach swojej kariery, z różnorakimi założeniami, lecz zawsze z położenia osoby z zewnątrz. W tym roku miałem możność dostrzeżenia tego miejsca w zgoła odmiennych barwach. Wraz z pierwszymi aktywnościami, a w konsekwencji meczami ligowymi, posiadałem możliwość doznania uczuć, które były mi obce. Jestem wdzięczny Kibicom za to, że stworzyli przestrzeń, w której czułem się bardzo swobodnie oraz dobrze. To dzięki nim miałem sposobność ujrzenia radości, zaangażowania i smutku, który również pojawiał się w tym sezonie. Świadom jestem tego, że nie był to dla nas zadowalający rok, ale było miło spędzić z Wami ostatnie miesiące, przeżywając radość i rozeźlenie. To piękne wspomnienia. Jestem zobowiązany wszystkim osobom, które dzieliły z nami stadion, podziękować za słowa, wsparcie i trwanie z drużyną w trudnych sytuacjach. Osób zachowujących się wulgarnie i zdrożnie mam nadzieję nie ujrzeć już nigdy więcej. Wychowałem się w Częstochowie, więc to miejsce będzie dla mnie zawsze szczególne i sentymentalne. Nie zważając na kierunek, w którym podąży moje życie, zawsze będę wracał do tego miasta – spuentował.

Sam zainteresowany odniósł się także do swoich relacji z mediami. Jak zaznacza, nie zamierza brać udziału w żadnych skandal, a jedynie w rzeczowych rozmowach – Uważam, że rozmowa, która nie zakłada ukazania się w odpowiednim świetle za wszelką cenę, dbałości o niektóre subtelności, blichtru oraz opinii niosących za sobą, jest bardzo potrzebna w drużynie. Jeśli interlokutor wyraża chęć wymiany swoich spostrzeżeń, zachowując się znośne, to z chęcią do takiej konwersacji dołączam bądź sam wychodzę z inicjatywą – podkreślił.

Maksym Drabik odniósł się także do samych kontrakt z kibicami, które dla niego są ważne, aczkolwiek muszą zachować stosowne warunki – Jeśli osoby przychodzące na stadion posiadają czyste zamiary, są komunikatywne i wykazują zainteresowanie, to rad jestem przebywać w takim towarzystwie. Dzieci przybywające na stadion przynoszą ze sobą bardzo dużo uśmiechu i szczerości. Spotkania są bardzo miłe i staram się, choć wiem, że niekiedy to niewykonalne, poświęcić każdemu chwilę. Bywają również sytuacje nieprzyzwoite, od których staram się trzymać z dala. Rekomenduję ludziom z irracjonalnym poglądem funkcjonowania społeczeństwa milczenie. Jest to stosowniejsze niźli tuzin wulgarnych, niewłaściwych słów. Zachęcam również do obiektywnego i uczciwego oceniania sytuacji, w których tak śmiało postronne osoby wyrażają swoje subiektywne zdanie czy podają apodyktyczne opinie – podsumował w rozmowie z klubowymi mediami Tauron Włókniarza Częstochowa.

Postaw mi kawę na buycoffee.to