PGE Ekstraliga – Dziesięć punktów – dużo czy mało?

Betard Sparta Wrocław w pierwszym meczu ćwierćfinałowym przeciwko ZOOleszcz GKM-owi Grudziądz wypracowała dwucyfrową zaliczkę, acz fani ze Stadionu Olimpijskiego mogli liczyć na nieco bardziej okazały rezultat. Czy to wystarczy na awans do półfinału?

Za ekipą Dariusza Śledzia naprawdę wymagające spotkanie. ZOOleszcz GKM po historycznym awansie nie zamierza się zatrzymywać i na Stadionie Olimpijskim zdołał wywalczyć bardzo obiecujące przed rewanżem 40 oczek. To z kolei zapowiada nam niezwykle zaciętą batalię o miejsce w półfinale, bowiem przewaga wrocławian wcale bezpieczna nie jest – Bierzemy to, co jest po meczu i na pewno nie składamy broni. Jedziemy walczyć do Grudziądza o awans do półfinału. Zaliczka nie jest mała, ale też nie na tyle wysoka, by jej nie odrobić. Musimy pojechać równy mecz, aby ją utrzymać – mówił na gorąco po meczu dla ekstraliga.pl, Bartłomiej Kowalski.

Kluczową rolę dla zwycięstwa Betard Sparty odegrał Artem Łaguta, który spotkanie zakończył z kompletem punktów, ale solidną robotę wykonali także juniorzy wrocławskiej ekipy, o postawie których w samych superlatywach mówi Kowalski – Juniorzy odjechali bardzo dobre zawody. Tak naprawdę ich punkty zdecydowały o wygranej. W tej decydującej fazie sezonu cała drużyna się zbiera i walczy o każdy punkt na torze – rozpoczął – Chcielibyśmy wszyscy robić komplety punktów. W ostatnim meczu nie było się do czego przyczepić. Teraz też udało się dowozić punkty, ale męczyłem się mocno na torze. Drobne błędy muszę wyeliminować w kolejnych spotkaniach – skwitował.

Przy Hallera 4, rewanż odbędzie się 1 września, a pierwszy bieg planowany jest na 19:15.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to