PGE Ekstraliga – Fredrik Lindgren: „Jesteśmy dumni z tej serii.”

Orlen Oil Motor Lublin poległ w Toruniu, gdzie KS Apator złapał długo wyczekiwany wiatr w żagle, a ten dobrze zwiastuje przed nadchodzącą fazą play-off, gdzie Anioły liczą, że namieszają jak przed rokiem.

399 dni trwała genialna passa Orlen Oil Motoru Lublin. Dwukrotni z rzędu Mistrzowie Polski przemierzali kolejne miasta i odhaczali na swojej liście następujące zwycięstwa. Nieco inaczej było w Toruniu, gdzie lokalni z wielką motywacją od samego początku postawili Koziołkom trudne warunki. Kluczowe było zdecydowanie przygotowanie toru, które jak zauważył Fredrik Lindgren nie różniło się bardzo między kolejkami, lecz gospodarze zdecydowali się na jeden ciekawy manewr – Podczas jednego z równań na tor nie zostało wylane tyle samo wody, co przy poprzednich przerwach i jest to jedyna różnica w sposobie przygotowania toru w trakcie meczu, jaką zauważyłem – stwierdził aktualny wicemistrz świata w pomeczowej wypowiedzi.

Szwed zaznaczał, jednocześnie, że jego ekipa wcale nie ma powodów do wstydu. KS Apator zaprezentował się tego dnia bardzo dobrze i jak zresztą mówi sam zawodnik – Na pewno jesteśmy dumni z tej serii wygranych spotkań, ale ona kiedyś musiała dobiec końca. Tak się wydarzyło w meczu z KS Apatorem, który był bardzo mocnym i jakościowym zespołem, bardzo dobrą formą dysponowali Emil Sajfutdinow, Robert Lambert i Patryk Dudek.

Okazją do powrotu na zwycięski szlak dla Lublinian będzie nadchodzące spotkanie 11. Kolejki PGE Ekstraligi, podczas której Orlen Oil Motor podejmie na swoim owalu KRONO-PLAST Włókniarza Częstochowa.

Postaw mi kawę na buycoffee.to