Grzegorz Zengota wywiad

PGE Ekstraliga – Grzegorz Zengota: „Jestem szczęśliwym człowiekiem.”

„Zengi” jak o nim mówią rywale z toru jak i fani żużla w Polsce po raz kolejny udowodnił, że jest bardzo mocnym punktem drużyny. Sam zainteresowany podkreśla, że w Lesznie czuje się jak w domu.

Miniony już sezon dla Grzegorza Zengoty ułożył się mimo przeciwności losu bardzo dobrze. Doświadczony zawodnik po powrocie do PGE Ekstraligi notował bardzo dobrą średnią na poziomie 1,804 pkt/bieg, która go uplasowała na 23. Lokacie w rankingu najskuteczniejszych zawodników. Sam żużlowiec w rozmowie z naszym portalem nieco opowiedział jak to wyglądało z jego strony – Cieszę się, że to się tak poukładało. Kontuzja stanęła na drodze, w newralgicznym punkcie, sezon rozpoczął się na dobre i fajnie w niego wszedłem i gdzieś tam wypadłem na parę meczy. Dobrze, że to trwało „tylko tyle” bo zawsze może trwać dłużej. Udało się wrócić z dobrą energią i od razu zacząłem punktować jak na początku rozgrywek i owszem było to takie przełamanie – zaznaczył wychowanek Falubazu Zielona Góra.

Spytany o to czy wyrówna, a może poprawi swój wynik odpowiedział krótko – (Śmiech) nigdy nie ustalam tak dalekosiężnych celów. Będę przygotowany jak najlepiej, żeby powtórzyć taki rezultat. Czas pokaże – podkreślił zawodnik FOGO Unii Leszno.

Jak wiemy na rynku transferowym polskich seniorów zbyt wielu nie ma, a Ci którzy zapewniają solidne zdobycze punktowe są niezwykle łakomym kąskiem. Zengota jednak postanowił być wiernym barwom Unii Leszno, a jak sam mówi swoje wyniki zawdzięcza swoje determinacji, czym dał kłam niedowiarkom, którzy nie dawali mu szans na podobny rezultat – Siła drzemie w nas. Po prostu to co jesteśmy w stanie wyegzekwować zależy tylko od nas samych. Eksperci mogą się skupiać na tym co już za nami, ale ja jeździć nie zapomniałem i myślę, że tym sezonem w jakimś stopniu to pokazałem. Teraz intensywnie przygotowuje się do następnych rozgrywek, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mamy nadzieje, że to zagra tak jak należy – dodał w rozmowie z żużelnews.pl.

W PGE Ekstralidze w przyszłym sezonie, Zengota zmierzy się ze swoim macierzystym klubem – Falubazem Zielona Góra. Sam zainteresowany, jednak nie podchodzi do tego jakoś z wyjątkowym nastawieniem – Wiadomo, ja na co dzień mieszkam w Zielonej Górze, jednak w klubie nie jeżdżę i tam nie bywam. W pewnym sensie nic mnie nie łączy z samym Falubazem poza historią, którą wspólnie kiedyś pisaliśmy. Teraz jeżdżę w Unii Leszno i jestem szczęśliwym człowiekiem. Myślę, że tutaj czuje się jak w domu i chciałbym, żeby to trwało jak najdłużej. Oczywiście chciałbym Unii dać jak najwięcej z siebie, bo nikt za zasługi nie jeździ. Trzeba wykonywać dobrą pracę, w postaci zdobytych na torze punktów i ja robię wszystko, aby każdy detal był dopięty – podsumował żużlowiec FOGO Unii Leszno.

Postaw mi kawę na buycoffee.to