Junior szczery do bólu "Przede mną najważniejszy sezon w karierze"

PGE Ekstraliga – Junior szczery do bólu: „Przede mną najważniejszy sezon w karierze”

Krzysztof Sadurski w nadchodzącym sezonie ostatni raz wystąpi w gronie juniorskim, a jak wiemy przejście do kolejnej kategorii wiekowej często kończy kariery młodych zawodników. 20 – latek zrobi wszystko, aby tak się nie stało.

Przed kampanią 2024, wychowanek Unii Leszno zdecydował się na bardzo ważny dla siebie ruch. Po dwóch latach spędzonych w Cellfast Wilkach Krosno przeniósł się do Enea Falubazu Zielona Góra, gdzie może liczyć na miejsce w składzie obok Oskara Hurysza. Sam zainteresowany w rozmowie z ekstraliga.pl przyznaje, że ostatnie dwa sezony dużo mu dały i nie zapomina o tym – Cellfast Wilki Krosno dały mi ogromną możliwość rozwoju i jestem im za to bardzo wdzięczny, bo gdyby nie oni, to nie byłoby mnie w tym miejscu, gdzie jestem, a może nawet nie byłoby mnie w żużlu. Pierwszy sezon nie był dla mnie łatwy, głównie ze względu na zmianę torów PGE Ekstraligi, na tory 1. Ligi Żużlowej, ale myślę, że poradziłem sobie nieźle. Jeśli chodzi o drugi sezon w PGE Ekstralidze, udało mi się sprostać prawie wszystkim celom, które sobie postawiłem. Na pewno będę bardzo miło wspominał Cellfast Wilki – przyznaje młody zawodnik, a jednocześnie stawia sobie kolejne cele na swojej żużlowej drodze – W przyszłym sezonie chciałbym być lepszym zawodnikiem i poprawić swoją średnią, choć nie chciałbym tu mówić o konkretnych liczbach. Indywidualnie również mam kilka celów, ale zbytnio nie lubię o nich mówić, żeby nie zapeszyć. Zostawię je dla siebie. Wiem, że przede mną bardzo ważny sezon, który z racji tego, że będzie moim ostatnim w gronie juniorów, z miejsca staje się jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszym w mojej karierze, więc życzyłbym sobie, by poszło mi w nim jak najlepiej – dodaje.

Jak sam żużlowiec dodaje, nie myśli jeszcze o roku 2025, bo wszystko może się zmienić w zależności od tego jak nadchodzące rozgrywki rozegrają się dla niego – Ten sezon będzie najważniejszym w mojej karierze i to zdecyduje o moich dalszych losach w tym sporcie. Mogę sobie planować wszystko na zapas, ale staram się tego nie robić, bo wszystko zależy od mojej postawy w sezonie 2024. Wiadomo, że snuję sobie różne dywagacje na ten temat, choćby przy rodzinnym stole, ale wszystko i tak zależy od najbliższego sezonu. Jestem przekonany, że będę w stanie kontynuować swoją karierę zawodniczą po tym, jak skończę wiek młodzieżowca – wyjaśnia oraz tłumaczy czemu aklimatyzacja w zielonogórskim zespole przebiega tak szybko – Jeśli chodzi o aklimatyzację, to przebiega bardzo dobrze. Znam się z większością zawodników. Piotr i Przemysław Pawliccy uczyli mnie jeździć na motocyklu żużlowym. Z Jarosławem Hampelem miałem okazję jeździć w drużynie w Lesznie i przygotowujemy się fizycznie w jednym klubie u Marcina Giernasa. Wiadomo, że muszę się wpasować i mimo, że się znamy, to potrzeba czasu, by w pełni się dotrzeć. Generalnie jednak atmosfera w klubie jest bardzo dobra, działacze również o to dbają i biorą w tym czynny udział – kwituje.

Postaw mi kawę na buycoffee.to