Kacper Łobodziński

PGE Ekstraliga – Łobodziński: „Zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności jaka będzie spoczywać na moich barkach”

To na Kacprze Łobodzińskim w przyszłym sezonie najlepszej żużlowej ligi świata spocznie rola lidera formacji młodzieżowej ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Młodzian będzie chciał pójść śladami Kacpra Pludry, który dostarczał wielu cennych punktów przed rokiem z pozycji juniora.

W Kujawsko-Pomorskim od momentu przejęcia roli trenera młodzieży przez Roberta Kościecha wszyscy jego podopieczni poczynili olbrzymie postępy. Najbardziej rozkwitł Kacper Pludra, który przed rokiem nie raz zdołał nawiązywać walkę z seniorami i dostarczać cennych punktów do konta drużyny. Nie inaczej chciałby realizować się jego młodszy kolega, Kacper Łobodziński, który w związku z przejściem Pludry do innej kategorii wiekowej niejako został liderem wspomnianej formacji juniorskiej – Oczywiście czuję presję, bo jak do tej pory byłem w cieniu Kacpra Pludry, a w przyszłym sezonie będę prowadzącym parę juniorską, ponieważ będę najstarszym i najbardziej doświadczonym zawodnikiem młodzieżowym. Odczuwam w związku z tym dodatkową mobilizację i chęć podnoszenia umiejętności, bo zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka będzie spoczywać na moich barkach – rozpoczął na łamach ekstraliga.pl.

Junior poza występami w PGE Ekstralidze startował w jej młodzieżowej odmianie, w której zanotował 13. Najlepszą średnią, lecz jak sam przyznaje czuje pewien niedosyt – Jeśli chodzi o zeszły sezon, to jestem z niego zadowolony i uważam, że zrobiłem progres. Wystąpiła natomiast spora rozbieżność, jeśli chodzi o średnie uzyskane w spotkaniach domowych, a wyjazdowych, więc w przyszłym sezonie chciałbym poprawić średnią na obcych torach. Wiadomo, że liczy się całokształt, ale rozbieżność wyników w spotkaniach domowych, a wyjazdowych jest zbyt duża i będę chciał to zniwelować. Obecnie skupiam się i analizuje mecze wyjazdowe z poprzedniego sezonu pod względem ewentualnych poprawek. Jeżeli chodzi o U24 Ekstraligę, to traktuję te występy typowo szkoleniowo i nie skupiam się tam na wyniku, aczkolwiek średnia powyżej dwóch punktów na bieg zawsze cieszy – przyznał.

Obecnie Łobodziński wraz z resztą zespołu przebywa w Hiszpanii, gdzie pod bacznym okiem Roberta Kościechy, który od przyszłego sezonu będzie łączył pracę z młodzieżą z prowadzeniem pierwszej drużyny, przygotowują się do nadchodzącej kampanii. Poza samymi ćwiczeniami niezwykle ważne będzie zbudowanie dobrej atmosfery w odmienionym zespole GKM-u – Myślę, że zespół jest odmłodzony, a to według mnie zawsze działa na plus. W zespole mamy trzech Australijczyków, którzy powinni się między sobą dobrze dogadywać i powinno to być widoczne na torze. Z nowymi zawodnikami, mieliśmy okazję zamienić parę słów podczas gali kończącej sezon. Myślę, że w przyszłym roku stać nas na awans do fazy play-off. W planach mamy też zaplanowany obóz w Hiszpanii, na którym będziemy przez cały tydzień jeździć na rowerach szosowych, więc będzie to dobra sposobność do integracji. Sądzę, że pomoże nam to w jeszcze lepszym zgraniu i zmobilizowaniu się przed zbliżającym się sezonem – wyjaśnił.

20 – latek zdradził, także, że od zawsze wzorował się na byłym zawodniku GKM-u Grudziądz i wielkim mistrzu jakim był Tomasz Gollob, jednak jak przyznaje stara się podpatrywać od lepszych i wprowadzać na bieżąco wszelkie nowinki do swojej jazdy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to