PGE Ekstraliga – Paweł Przedpełski: Cieszę się, że będzie okazja, aby powalczyć o medale.

KS Apator Toruń prześlizgnął się do półfinałów najlepszej żużlowej ligi świata, gdzie czeka rywal z najwyższej półki. Zawodnicy Piotra Barona czują, że będą w stanie zaskoczyć przeciwników tak jak miało to miejsce podczas sezonu zasadniczego.

O występie w Gorzowie najchętniej zapomnieć by chciał Paweł Przedpełski, dla którego całe zawody nie układały się po myśli. Kapitan KS Apatora błądził, a spotkanie zakończył ledwie z punktem i bonusem – Niestety, moje zawody były bardzo słabe. Nie mam wrażenia, że w znaczący sposób przyczyniłem się do tego drużynowego sukcesu. Próbowałem wszystkiego, na jednym motocyklu, jak i na drugim, ale nic nie działało. Niezmiernie się cieszę, że ten sezon mamy dłuższy i będzie okazja, aby powalczyć o medale – przyznał dla ekstraliga.pl.

W rundzie zasadniczej to właśnie Torunianie przerwali passę meczów bez porażki dwukrotnych mistrzów Polski. 10 kolejka zmagań o Drużynowe Mistrzostwo Polski stanęła pod znakiem wiktorii 48:42 KS Apatora nad Koziołkami. O podobny jak nie lepszy wynik z pewnością starać się będą Anioły, które mogą kolejny rok z rzędu zakończyć sezon PGE Ekstraligi z medalem – Dla nas jest to chyba najważniejsza część sezonu, a przede mną dużo pracy przez te najbliższe dni. Potrafię jeździć na żużlu, ale nie potrafię złapać prędkości, muszę jej poszukać. Wszyscy mamy apetyty na medale, każdy z nas chce przejść dalej. Orlen Oil Motor to mocny rywal. Na tym etapie rozgrywek nie ma słabych zespołów – skwitował.

Pierwsze starcie w Toruniu odbędzie się już ósmego września, a do rewanżu przy Alejach Zygmuntowskich 5 dojdzie trzynastego dnia miesiąca.

Postaw mi kawę na buycoffee.to