PGE Ekstraliga – Piotr Pawlicki: Za późno zmieniłem motocykl.

NovyHotel Falubaz Zielona Góra boleśnie przekonał się o sile aktualnych Mistrzów Polski. Orlen Oil Motor z W69 wywozi aż 54 punkty i w rewanżu musiałby się stać cud. O przyczynach słabej postawy dnia opowiada Piotr Pawlicki.

Młodszy z braci tego dnia wspominać najlepiej nie będzie. Ekipa Tomasza Szymankiewicza nastawiała się na równy pojedynek z najlepszą ekipą PGE Ekstraligi w ostatnich dwóch latach. Tor jak zawsze to zweryfikował, lecz nie takiego rezultatu spodziewali się gospodarze. W pomeczowej mixzone, Piotr Pawlicki nie owijał w bawełnę – Podchodziliśmy z myślą, że uda nam się wywieźć dobry wynik, czyli niewielką wygraną albo chociaż powalczymy, jak równy z równym. Mistrz Polski był jednak znacznie lepszy. Trudno na gorąco powiedzieć, co było przyczyną. Myślę, że w moim przypadku za późno zmieniłem motocykl, bo ten pierwszy w ogóle nie reagował, a ostatnio na podobnym torze, przy zbliżonej temperaturze wykręciłem trzynaście punktów – podkreślił.

29 – latek odniósł się do swojego upadku po walce z Bartoszem Zmarzlikiem. Czterokrotny mistrz świata mimo dużej straty zdołał miejscowego dogonić, a nawet wyprzedzić, ostrym, ale czystym atakiem co potwierdza zawodnik NovyHotel Falubazu – Mój błąd – rozpoczął – Za późno zacząłem przycinać i uślizgnęło mi się koło. Kontakt był, niewielki z deflektorem, ale wiedziałem, że będę wykluczony. Źle zareagowałem, Bartek wjechał ostro, ale czysto. To nie był mój dzień. Ostatnio miewam spadek formy i muszę to szybko wywalić z głowy – skwitował Piotr Pawlicki.

Rewanż w Lublinie odbędzie się pierwszego września o godzinie 19:15.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to