Stal Gorzów wygrywa z osłabioną Unią Leszno

PGE Ekstraliga – Rozbita Unia Leszno do końca walczyła ze Stalą Gorzów.

ebut.pl Stal Gorzów kończy dwumecz z FOGO Unią Leszno z kompletem punktów. Unia Leszno jednak zdziesiątkowana kontuzjami zaimponowała swoja walecznością i zdobyła serca kibiców.

W drugim niedzielnym meczu doszło do rewanżu FOGO Unii Leszno z ebut.pl Stalą Gorzów. Gospodarze przystąpią w jeszcze bardziej osłabionym składzie, bowiem nie wystąpi kontuzjowany Grzegorz Zengota, co jest w pełni zrozumiałe. Zawodnik co prawda mógłby wyjechać na tor, gdyż niedawna operacja zakończyła się sukcesem, jednak byłoby to skrajnie nieodpowiedzialne.

Równo o 19:18 ruszyła rewanżowa rywalizacja między Bykami, a Stalowcami. Tą otworzyliśmy remisowo, a kapitalną prędkością popisał się Bartosz Smektała. Na samym końcu dojechał Adrian Miedziński. Leszczynianie od lat mogą liczyć na swoim juniorów i nie inaczej było tego wieczora. Antoni Mencel razem z Damianem Ratajczakiem zmierzali na 5:1, lecz na trzecim okrążeniu Oskar Paluch zanotował upadek. W drugim podejściu gospodarze wygrali w nieco skromniejszym stylu, gdyż na drugie miejsce przedarł się Mateusz Bartkowiak. Trzeci start spod taśmy zakończył się drugim remisem tego dnia. Jaimon Lidsey próbował po szerokiej znaleźć prędkość, lecz na marne. Oskar Paluch niestety jeszcze raz pojawił się na ustach wszystkich. Jednak nie w stylu jakim byśmy sobie życzyli. Wjechał on z impetem w Janusza Kołodzieja. Całkowicie nieodpowiedzialne zachowanie juniora Gorzowian. Fatalnie wyglądał ten upadek, a lekarz zawodów ogłosił, iż kapitan Unii nie jest zdolny do jazdy w tym biegu. Grymas na twarzy Janusza niewyobrażalny. Jednak „Koldi” w dalszej fazie zawodów wystartuje. W powtórce Oskar Fajfer zwyciężył nad juniorami i serię zakończyliśmy rezultatem 13:11.

Po dłuższej niż zwykle kosmetyce toru, zawodnicy ruszyli do piątej gonitwy. Ta jednak ułożyła się idealnie dla przyjezdnych. Wygrali oni podwójnie. Szósta odsłona niestety kolejny raz przyniosła nam bardzo groźną sytuację. Po ataku Damiana Ratajczaka na owal upadł Wiktor Jasiński. Po weryfikacji przez sędziego wykluczony został junior Byków, a ponadto nagrodzony został żółtą kartką. Po siódmym biegu mieliśmy rezultat 20:22. Wszystko to dzięki heroicznej postawie Janusza Kołodzieja, który z wielkim grymasem bólu przywiózł cenną jedynkę.

Drugą część rywalizacji kapitalnie rozpoczęli przyjezdni. Wygrali oni 1:5 za sprawą genialnej akcji Oskara Fajfera na kresce. Wszystko to jednak należy wziąć przez pryzmat piekielnie osłabionej Unii.  Leszczynianie potrzebują dosłownie cudu, lecz ten wątpliwe, aby nadszedł. Janusz Kołodziej wycofany z zawodów. Unia Leszno w tym roku ma niesamowitego pecha. Po 10 biegach gospodarze tracili jedynie cztery oczka do przyjezdnych.

Deficyt Leszczynian został jednak po równaniu toru natychmiast zwiększony. Gorzowianie wygrali podwójnie wychodząc na ośmiopunktowe prowadzenie. To nie może dziwić, zdziesiątkowana Unia po prostu nie ma kim jechać. Hart Ducha podopiecznych Piotra Barona nie pozwolił im się poddać i w dwunastej gonitwie Byki wygrały 5:1, zmniejszając stratę do czterech oczek. Przed biegami nominowanymi 37:41. Wszystko nadal możliwe!

Wiarę w dwa punkty meczowe rozwiali Gorzowianie już w czternastej gonitwie. Wygrana 1:5 zapewniła Stali cenną wygraną, jednak warto podkreślić niezwykle ambitną postawę Adriana Miedzińskiego. Wymiary wygranej ustalone zostały na 41:49. Kawał serducha zostawionego przez Leszczynian na torze!

Do wygranej Gorzowian poprowadził praktycznie nieomylny Martin Vaculik. Słowak skompletował 14 oczek. Kapitalne występy zaliczyli także Fajfer, Woźniak i Thomsen. Po stronie przegranych odrodził się Bartosz Smektała. Wychowanek Byków wywalczył 15 punktów.

Fogo Unia Leszno: 41 pkt
9. Bartosz Smektała – 15 (3,3,3,1,3,2)
10. Janusz Kołodziej – 1 (-,1,-,-,-)
11. Adrian Miedziński – 4 (0,1,2,-,1)
12. Hubert Jabłoński – 2+1 (1*,0,1,0)
13. Jaimon Lidsey – 8+1 (2,2,1,2,1*)
14. Antoni Mencel – 3 (1,2,0,0)
15. Damian Ratajczak – 8+2 (3,1,w,1,2*,1*)

ebut.pl Stal Gorzów: 49 pkt
1. Szymon Woźniak – 10+3 (1*,3,2,2*,2*)
2. Wiktor Jasiński – 1 (0,1,-,-)
3. Martin Vaculik – 14 (2,3,3,3,3)
4. Oskar Fajfer – 10+2 (3,2*,2*,3,0)
5. Anders Thomsen – 11 (3,2,3,0,3)
6. Oskar Paluch – 0 (w,w,w)
7. Mateusz Bartkowiak – 2 (2,0,0)
8. Mathias Pollestad – 1 (0,1)

Bieg po biegu:
1. (61,64s) Smektała, Vaculik, Woźniak, Miedziński – 3:3 – (3:3)
2. (62,90s) Ratajczak, Bartkowiak, Mencel, Paluch (w) – 4:2 – (7:5)
3. (62,45s) Thomsen, Lidsey, Jabłoński, Jasiński – 3:3 – (10:8)
4. (62,23s) Fajfer, Mencel, Ratajczak, Paluch (w) – 3:3 – (13:11)
5. (62,83s) Vaculik, Fajfer, Miedziński, Jabłoński – 1:5 – (14:16)
6. (–,–) Woźniak, Lidsey, Jasiński, Ratajczak (w) – 2:4 – (16:20)
7. (61,92s) Smektała, Thomsen, Kołodziej, Bartkowiak – 4:2 – (20:22)
8. (63,17s) Vaculik, Fajfer, Lidsey, Mencel – 1:5 – (21:27)
9. (62,70s) Smektała, Woźniak, Ratajczak, Pollestad – 4:2 – (25:29)
10. (62,58s) Thomsen, Miedziński, Jabłoński, Paluch (w) – 3:3 – (28:32)
11. (63,71s) Fajfer, Woźniak, Smektałas, Jabłoński – 1:5 – (29:37)
12. (63,63s) Smektała, Ratajczak, Pollestad, Bartkowiak – 5:1 – (34:38)
13. (63,39s) Vaculik, Lidsey, Ratajczak, Thomsen – 3:3 – (37:41)
14. (63,32s) Thomsen, Woźniak, Miedziński, Mencel – 1:5 – (38:46)
15. (63,22s) Vaculik, Smektała, Lidsey, Fajfer – 3:3 – (41:49)

Autor: gurustats.pl