PGE Ekstraliga – Tai Woffinden: Chce pokazać, że mogę być znów szybki.

Podczas środowego rewanżu półfinału fazy play-off we Wrocławiu doszło szczególnej chwili. Wypełnione po brzegi trybuny pożegnały Taia Woffindena. Legendę WTS-u w kolejnym sezonie zobaczymy w innych barwach!

Trzykrotny mistrz świata, sezon 2024 zakończył w najgorszy możliwy sposób. Poważna kontuzja, której nabawił się podczas rundy SGP w Gorzowie Wielkopolskim, wykluczyła go z najważniejszej fazy sezonu dla Betard Sparty Wrocław. Legenda klubu ze Stadionu Olimpijskiego w ostatnich latach nie zachwyca, a marzący o złocie Spartanie potrzebują nowej krwi, gotowej na o wiele większe zdobycze punktowe. Tym samym dla Woffindena miejsca w składzie na nadchodzący sezon zabraknie, po ponad 12 latach spędzonych na Dolnym Śląsku. Wiele wskazuje, że po byłego mistrza świata sięgną działacze z Rzeszowa, lecz sam zainteresowany nie chciał zbyt wiele odsłonić w rozmowie z Julią Pożarlik przed kamerami Canal Plus – Oczywiście wrócę do ścigania w przyszłym sezonie. Nie mogę za wiele mówić o tym, gdzie będę się ścigał, ale chcę pokazać, że mogę być znów szybki – powiedział Brytyjczyk.

Trzykrotny mistrz świata zdradził także jakie miał plany na nadchodzącą zimę – Zamierzałem udać się do Australii, aby w styczniu i lutym pościgać się tam w kilku turniejach. Zdecydowałem się jednak zrezygnować z tego pomysłu, aby lepiej przygotować się do kolejnego sezonu. Te ostatnie trzy miesiące, które spędziłem w domu, nie były dla mnie komfortowe, bo chciałem wrócić szybko do ścigania. Wykorzystałem jednak ten czas, by spędzić go z rodziną i nie myśleć za dużo o żużlu w trakcie swojej przerwy – przyznał.

Tai Woffinden nieprzerwanie był związany z Betard Spartą Wrocław od sezonu 2012, gdzie przez następne sezony zgromadził siedem medali z czego, jeden złoty, cztery srebra oraz dwa brązy. Najlepszym indywidualnie sezonem dla Brytyjczyka okzał się ten z roku 2015, kiedy to notował blisko 2,415 pkt/bieg.

Postaw mi kawę na buycoffee.to