Żużel – Huckenbeck o swojej szansie w Speedway Grand Prix: „Zaniemówiłem”

W nadchodzącym sezonie FIM Speedway Grand Prix w roli etatowego uczestnika ujrzymy Kai’a Huckenbecka. Niemiecki żużlowiec wierzy, że swoimi występami da sygnał swoim młodym rodakom do walki o swoje marzenia.

31 – latek rodem z Werlte będzie pierwszym Niemcem w stawce od czasów słynnego Martina Smolinskiego, który zaskoczył całe żużlowe środowisko swoją wygraną w Auckland na otwarcie zmagań podczas sezonu 2014. Nagrodzony stałą dziką kartą na nadchodzącą kampanię zawodnik, wierzy, że jego obecność w cyklu przyniesie wymierne korzyści dla jego ojczyzny – To bardzo ważne dla Niemiec, aby mieć swojego zawodnika w Speedway Grand Prix, ażeby sport żużlowy ponownie stał się popularny. Obecnie nie mamy zbyt dużo młodych chłopaków chcących jeździć, więc miejmy nadzieje, że to się zmieni, a liczba chętnych wzrośnie – rozpoczął – Fani natomiast są niesamowicie nakręceni. To szalone. Większość ludzi mówi – w końcu mamy kolejnego Niemca w Speedway Grand Prix, zasłużyliśmy na to. Dostaje naprawdę wiele wiadomości z gratulacjami i życzeniami powodzenia – wyjaśnił na łamach fimspeedway.com.

Niemiec opowiedział także nieco o swojej nominacji. Ta go totalnie zaskoczyła – Będąc szczerym byłem zaskoczony. Liczyłem na rolę pierwszego bądź drugiego rezerwowego. Kiedy Phil Morris do mnie zadzwonił nie wiedziałem co powiedzieć. Zaniemówiłem – dodał.

31 – latek zamierza z danej szansy czerpać garściami – Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy. Wykorzystam tą szansę i myślę, że jestem gotowy na rywalizacje z najlepszymi. Mam już swoje na karku, mam doświadczenie, więc sobie powiedziałem czemu nie – wyjaśnił.

W podjęciu decyzji Niemcowi zdecydowanie pomogły jego wcześniejsze występy, dzięki czemu poznał całą otoczkę cyklu od środka – Kiedy coraz częściej występujesz na tym poziomie staje się to dla Ciebie normalne. Jazda przeciw tym gościom nie jest już taka nerwowa dla mnie, a runda w Toruniu idealnie o tym świadczy – podsumował Kai Huckenbeck.