Żużel – Janusz Kołodziej: „Cały czas mam ten sam problem.”

Kontuzje nie opuszczają nawet na moment FOGO Unii Leszno, która znajduje się w krytycznej sytuacji i jest o włos od spadku z PGE Ekstraligi. Nieobecność w Lublinie, kapitana Byków spowodowana była nawrotem kontuzji.

40 – latek od miesięcy zmaga się ze stanem swojego zdrowia. Powracająca kontuzja nie daje spokoju i praktycznie po każdych zawodach daje o sobie znać. Nie inaczej było przed starciem w Lublinie, które Byki przegrały, acz przed nimi pozostaje jeszcze kluczowe spotkanie na swoim domowym owalu przeciwko ebut.pl Stali Gorzów. Wygrana za trzy punkty z mocnym rywalem mogłaby mocno namieszać na dole tabeli, na co liczą w Lesznie. Sam Kołodziej, jednak chociażby po meczu z ZOOleszcz GKM-em przyznawał otwarcie w mixzonie, że musi bardzo uważać – Muszę uważać na upadki. Gdybym w tym momencie upadł, to być może będzie to mój ostatni wyścig w życiu. Nie mogę jechać tak jak wcześniej, mam duże ograniczenia w tym barku. Budzę się z bólem od blisko trzech miesięcy – podkreślał Kołodziej.

Popularny „Koldi” w rozmowie z ekstraliga.pl z kolei stwierdził otwarcie, że w pełni zdrowia będzie dopiero na kolejny sezon – Właściwie to będę gotowy na następny rok. Cały czas mam ten sam problem. Progres jest tak powolny, że szkoda gadać. Utrudnienie polega na tym, że nie mam dużego zakresu ruchu ani pełnej siły. Wszystko miałem połamane i powyrywane, więc i tak całe szczęście, że w ogóle mogę jakoś jeździć – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to