Żużel – Wiktor Lampart przekazał wieści nt. stanu zdrowia.

Ostatni mecz KS Apatora dla zawodnika do lat 24 zakończył się w najgorszy sposób. Uraz jakiego się nabawił okazał się poważniejszy niż ktokolwiek przypuszczał. To z kolei oznacza koniec sezonu dla wychowanka Stali Rzeszów.

Ćwierćfinałowy mecz pomiędzy Aniołami, a Stalowcami trzymał w napięciu do ostatnich chwil. Torunianie musieli walczyć do samego końca o awans do półfinałów w roli lucky losera. Osłabieni brakiem Emila Sajfutdinowa, po jedenastej odsłonie musieli radzić sobie także bez Wiktora Lamparta. Zawodnik KS Apatora został zahaczony przez Szymona Woźniaka w efekcie czego zaliczył groźny upadek, a przy tym uderzył głową o twardy tor. Już na gorąco sztab szkoleniowy Aniołów mówił o potencjalnym końcu sezonu dla żużlowca, a teraz potwierdził to sam zainteresowany – Minęło już 3 dni od mojego upadku w niedzielnym meczu. Czuję się już trochę lepiej, aczkolwiek póki co muszę odpocząć i czeka mnie jeszcze operacja wstawienia barku na swoje miejsce. Prawdopodobnie nie zdążę się wyleczyć na tyle szybko, żeby móc w tym roku jeszcze wrócić. Życzę powodzenia mojej drużynie w play-off Klub Sportowy Toruń. Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia – napisał Wiktor Lampart.

W półfinale Anioły spotkają się z Orlen Oil Motorem Lublin, a pierwszy mecz planowany jest już na ósmego września.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to