Wracam do Kolejarza Opole po latach. "Lubię ten tor, a środowisko jest mi znane"

Żużel – Wraca do Kolejarza Opole po latach. „Lubię ten tor, a środowisko jest mi znane.”

Hubert Łęgowik po latach spędzonych w klubach z Rzeszowa czy Gniezna, zdecydował się w okienku transferowym podpisać kontrakt z Kolejarzem Opole, z którym ma bardzo dobre wspomnienia z ubiegłych sezonów.

Jednym z zawodników, który ma stanowić o sile Kolejarza Opole obok Oskara Polisa jest Hubert Łęgowik. Uznany ligowiec na poziomie KLŻ, po nieudanej batalii o Metalkas 2. Ekstraligę z Ultrapur Startem Gniezno, zdecydował się na zmianę otoczenia. Wybór padł na klub, który miał okazję reprezentować na początku swojej kariery seniorskiej – Co roku otrzymywałem propozycję powrotu do Opola. Jednak na moją decyzję wpływały różne czynniki, a nie zawsze decydowały lepsze oferty. Poza tym uważam, że zmiana klubu co roku również nie jest korzystna. Dwa lata w Rzeszowie i dwa lata w Gnieźnie pozwoliły mi się rozwinąć i zdobyć nowe doświadczenia. Już w poprzednim sezonie prezes Kolejarza sondował temat mojego powrotu, kiedy przyjechaliśmy tu z Gnieznem na pierwszy mecz. Doszliśmy do porozumienia, tym bardziej, że do Opola zawsze fajnie się przyjeżdżało. Miałem tutaj dobre wyniki, lubię ten tor, a środowisko jest mi już znane. Dobrze jest wrócić na „stare śmieci” – rozpoczął – Pierwszy rok jako senior spędziłem w Gdańsku. Nie był on dla mnie udany, dlatego nie chcę go rozpamiętywać. Przychodząc do Kolejarza, otrzymałem duży kredyt zaufania od prezesa i trenera. Trafiliśmy tu razem z Oskarem Polisem i uważam, że zaprezentowaliśmy się dobrze. Jednak brak doświadczenia w seniorskim żużlu sprawił, że nie byłem jeszcze zawodnikiem, który podejmował ryzyko i wygrywał wszystkie starty. W ciągu tych lat wiele się nauczyłem, zmieniłem podejście i system treningowy. Przez ten czas przetestowałem też sporo sprzętu. Można powiedzieć, że z niedoświadczonego zawodnika stałem się świadomym, głodnym sukcesu, pewnym siebie i takim, na którego drużyna może liczyć w trudnych momentach – podkreślił zaowndik w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.

Krajowy zawodnik przekonywał również, że marzy mu się spokojna przystań w Opolu -Mam kontrakt na rok, ale jeśli wszystko ułoży się tak, że zarząd będzie zadowolony z mojej postawy, a ja będę się dobrze czuł w Kolejarzu, mogę zostać nawet na pięć czy sześć lat. Nie lubię zbyt często zmieniać otoczenia, ale czasem sytuacja tego wymaga – zaznaczył.

Początkowe założenia Zygmunta Dziemby wskazywały na to, że w składzie Opolan będzie więcej zawodników aniżeli miejsc w składzie. W Ostatnim czasie włodarze zrezygnowali z Grzegorza Walaska, do czego odniósł się Łęgowik – Nie odbierałem go jako rywala – po prostu z drużyny ubył kolega. Widocznie były jakieś przeciwwskazania, żeby Grzegorz nie jechał z nami. Jeśli miałoby to zaszkodzić budżetowi klubowemu, to może i dobrze, zważywszy na to, że często po sezonie pojawiają się problemy finansowe. Z jednej strony szkoda, bo jego doświadczenie mogło przełożyć się na dobre wyniki punktowe, a jego nazwisko mogło przyciągnąć sponsorów. Jednak, jeśli patrzymy na to rozsądnie, a klubowy budżet mógłby na tym ucierpieć, to decyzja nie jest zła. Grzegorz mając takie doświadczenie, może jeździć w Ekstralidze i zdobywać punkty. Szkoda, że nie ma go z nami, ale mam nadzieję, że będziemy na tyle silnym zespołem, aby poradzić sobie bez niego i będziemy zdobywać czterdzieści sześć punktów w każdym meczu – wytłumaczył.

30 – latek z kolei przed kolejnym sezonem KLŻ mierzy wysoko – Chciałbym przejechać ten sezon bez kontuzji, bo to najważniejsze. Po drugie – patrząc na swoje indywidualne wyniki, chciałbym przekroczyć barierę dwóch punktów na bieg, co byłoby dla mnie satysfakcjonujące. Chcę być w czołowej trójce ligi pod względem średniej. Wcześniej ocierałem się o półfinały IMP, a teraz chciałbym awansować do finałów. Jeśli chodzi o drużynowe występy, to chciałbym, aby Kolejarz był jak najwyżej. Nie chcę rzucać haseł o awansie – najpierw wejdźmy do play-offów, bo tam wszystko może się zmienić. Podchodzę do tego etapami: najpierw awans do play-off, a potem walka o finał. Jeśli uda się coś osiągnąć w finale, będzie to mój najlepszy sezon w karierze – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw mi kawę na buycoffee.to